Jak przypomina „Super Express”, w ostatnich dniach cały świat mówi o tym, co wydarzyło się w Gabinecie Owalnym w trakcie spotkania prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem. Do dramatycznych scen w Białym Domu w rozmowie z dziennikiem odniósł się prezydent Andrzej Duda. Polski prezydent odniósł się również do tego, co może przynieść najbliższa przyszłość.
Andrzej Duda w USA
Prezydent w niedzielę 2 marca spotkał się z amerykańską polonią. Odbyło się ono w chicagowskim Copernicus Center. Oprócz prezydenta wzięła w nim udział także pierwsza dama, Agata Kornhauser-Duda.
W trakcie wizyty Duda przypomniał, iż także głosy polonii pozwoliły Donaldowi Trumpowi wygrać zeszłoroczne wybory prezydenckie i wrócić do Białego Domu. Stwierdził, iż amerykańska administracja liczy się z głosem i potrzebami obywateli naszego kraju.
W rozmowie z „Super Expressem” Andrzej Duda ocenił to, co wydarzyło się w Gabinecie Owalnym. Przyznał, iż starał się do całej sprawy podchodzić z „na chłodno” i „bez emocji”. Przyznał, iż nie jest w stanie ocenić, co spowodowało brak porozumienia, ale jego zdaniem Wołodymyr Zełenski powinien wrócić do rozmów z Donaldem Trumpem.
Andrzej Duda o sytuacji w Białym Domu
„W moim przekonaniu Wołodymyr Zełenski powinien wrócić do rozmów ze Stanami Zjednoczonymi, bo to jedyne miejsce, gdzie może uzyskać realne wsparcie w rozwiązaniu tej wojennej sytuacji” – powiedział Duda w rozmowie z dziennikiem.
Andrzej Duda przyznał, iż Donald Trump uprawia politykę w sposób typowy dla świata biznesu. Dodał, iż nie zmienimy prezydenta i „musimy go przyjąć takim, jakim jest”. Dodał, iż negocjacje z Trumpem różnią się od tych prowadzonych z politykami europejskimi, którzy „posługują się językiem politycznej poprawności”.
Pytany o szanse na szybkie zakończenie wojny w Ukrainie, Andrzej Duda stwierdził, iż „niestety nie wie”.