Na czym polega pożądanie responsywne?
Ten model seksualnej reaktywności zakłada, iż pożądanie nie pojawia się automatycznie na widok drugiej osoby, ale jest wywoływane przez fizyczne bodźce takie jak pocałunki, pieszczoty, użycie gadżetów erotycznych oraz stworzenie intymnej atmosfery. Nagoski podkreśla, iż nasze pożądanie często wymaga odpowiednich bodźców i kontekstu.
Stola zauważa, iż w stałych związkach pożądanie responsywne jest szczególnie ważne, ponieważ pomaga podtrzymać i ożywić intymność między partnerami. W odróżnieniu od pożądania spontanicznego, które często występuje na początku związku i z czasem może słabnąć, pożądanie responsywne wymaga aktywnego wprowadzenia w nastrój i odpowiednich bodźców. Oczekiwanie, iż pożądanie będzie zawsze spontaniczne, może prowadzić do frustracji i niezadowolenia w związku.
Seksuolożka zwraca uwagę, iż przekonanie, iż tylko niewywołane pieszczotami podniecenie jest dowodem prawdziwego pożądania, może negatywnie wpływać na parę. Kobiety mogą myśleć, iż skoro mężczyzna od razu nie ma wzwodu, to one już go nie podniecają, a mężczyźni – iż jeżeli kobieta nie jest od razu gotowa do współżycia, to już na nią nie działają jak kiedyś.
Skuteczna terapia
Akceptacja i zrozumienie złożoności naszej seksualności oraz różnych sposobów reaktywności seksualnej mogą pomóc wielu parom. jeżeli w związku brakuje ochoty na seks, warto szczerze porozmawiać o poświęcanym na to czasie, co w seksie działa, co już nie oraz czego chcielibyśmy spróbować. W długotrwałych relacjach przeszkodą w szczerości często są wstyd i lęk przed odrzuceniem.
Terapia par zwykle rozpoczyna się od spotkania wspólnego, po czym następują sesje indywidualne i ponowne spotkania razem. Często w sesjach indywidualnych pacjenci proszą, aby nie mówić partnerowi o swoich podniecających pragnieniach z obawy przed utratą szacunku. Ujawnienie pragnień wymaga odwagi i zaufania, ale jest najważniejsze dla zdrowej relacji seksualnej.
Przykładem jest para, w której kobieta była idealizowana przez męża, ale brakowało im seksu, na który ona nie miała ochoty. Jej pragnienia były związane z chęcią bycia zdominowaną, jednak obawiała się, iż ujawnienie tego zniszczy szacunek męża do niej. Ważnym etapem terapii było uświadomienie im, iż seks może być konwencją i zabawą, bez wpływu na inne aspekty ich życia. Mąż, choć teoretycznie zgadzał się na realizację jej pragnień, odczuwał blokadę. W końcu zrozumiał, iż sam musi zmienić swoje podejście, co zbliżyło ich do siebie.
W seksie najważniejsze jest robienie rzeczy w zgodzie ze sobą i pilnowanie granic. Czasem odmowa spełnienia pragnień partnera wynika nie z niechęci do samej konwencji, ale z braku równowagi poza łóżkiem. Seks może stać się obszarem wyrównywania rachunków, konkurencyjną walutą wobec gotówki, zaangażowania czy sprzątania. Brak pożądania może pokazywać, iż nie chcemy się dogadać z powodu złości czy chęci zemsty.
Spontaniczność a długi staż
Spontaniczne pożądanie jest mało realne w długotrwałych związkach, choć wiele osób w to wierzy, szczególnie mężczyźni, co wywiera na nich presję. Warto nauczyć się wzbudzać pożądanie przez pracę, komunikację i zrozumienie swoich potrzeb. Profesor John Gottman podkreśla znaczenie „emocjonalnych banków miłości”, budowanych przez drobne gesty i czułość. Małe gesty codziennej intymności wpływają na jakość życia seksualnego, a tworzenie bezpiecznej przestrzeni do otwartego mówienia o fantazjach jest kluczowe.
Wiele kobiet intuicyjnie rozumie, iż spontaniczne pożądanie nie jest ich naturalnym sposobem na podniecenie, mimo presji, by reagować jak w filmach. Kobiety potrzebują czasu i odpowiednich bodźców, a ich pożądanie często zależy od kontekstu emocjonalnego i relacyjnego. Seksualne napięcie powinno być budowane długo przed fizycznym zbliżeniem, zaczynając od codziennych, ciepłych gestów, już przy śniadaniu. Pragnienie niespodziewanego seksu działa na krótką metę, ale w długoterminowych związkach może wręcz studzić zmysły. Trudno jest intuicyjnie wyczuć idealny moment na zaskoczenie w seksie, zwłaszcza gdy partnerzy są zajęci codziennymi obowiązkami.
W dobie aplikacji randkowych, takich jak Tinder, istnieje przekonanie, iż zmiana partnera rozwiąże problemy w związku, bo pożądanie wróci. Dotyczy to nie tylko mężczyzn, ale wszystkich osób. Jednak szybkie szukanie nowego partnera jest tylko fantazją, która pozwala uniknąć trudności w pracy nad obecnym związkiem. Terapeutka zwraca uwagę na relację osoby z jej wiekiem, gdy ktoś odchodzi do młodszego partnera.
Podejście zależne od wieku
Młode pokolenie, dzisiejsze 20-latki, jest ostrożne w budowaniu relacji, a gdy się angażują, dbają o komunikację i wspólne wartości. Millenialsi, dzisiejsi 30- i 40-latkowie, mają największe trudności w budowaniu bliskości. Długo unikali zaangażowania, co teraz prowadzi do poważnych kryzysów egzystencjalnych. Terapia może pomóc w nauce budowania relacji i zaangażowania.
Kluczowym krokiem dla millenialsów jest zrozumienie i akceptacja pożądania responsywnego, co może poprawić ich życie seksualne i intymność. Aby odkryć pożądanie responsywne, ważne jest stworzenie bezpiecznej przestrzeni, w której obie strony mogą otwarcie wyrażać swoje uczucia. Intymność powinna być budowana nie tylko w sferze seksualnej, ale także przez czułość, wspólne spędzanie czasu i wzajemne dbanie o siebie. Następnie można eksperymentować z nowymi technikami masażu, używaniem gadżetów erotycznych, tworzeniem zmysłowej atmosfery oraz wprowadzaniem nowości w sypialni. Pomocne może być wspólne oglądanie filmów erotycznych i prowadzenie dziennika erotycznej podróży. Otwartość na ciało jest kluczowa, aby doświadczyć pełni seksualnych przeżyć, na które każda osoba zasługuje. Nasza seksualność to ekscytująca podróż, która może trwać przez całe życie.