Na terenie województwa dolnośląskiego sukcesywnie rewitalizowane i ponownie oddawane są do użytku kolejne linie kolejowe. Podróżujący mogą już korzystać z połączenia do Świeradowa-Zdroju. realizowane są także ostatnie etapy prac nad linią kolejową z Jeleniej Góry przez Mysłakowice do Karpacza, która ma ruszyć w połowie 2025 roku. W częściowym oparciu na tej trasie ma również zostać ponownie uruchomiony odcinek Jeleniej Góry do Kamiennej Góry, przez Mysłakowice i Kowary oraz tunel pod przełęczą Kowarska.
REKLAMA
Zainteresuje cię też: Władze regionu będą dopłacać turystom do noclegów? To nowy pomysł radnych. Do wydania 1,5 mln zł
Zobacz wideo Tak Majka Jeżowska spędzi święta. Wiemy, co w tym roku ugotuje [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Co z linią kolejową do Kowar i Kamiennej Góry? 200 nietoperzy hibernuje w tunelu kolejowym
W ramach budowy kolei biegnącej pod Przełęczą Kowarską (727 m n.p.m.) wydrążono tunel, którego długość wynosi 1025 m. Następnie w marcu 2024 roku na trasie Kowary - Szarocin - Kamienna Góra trasa do Kowar została oczyszczona z drzew i krzewów. Podczas tych prac natknięto się na ok. 200 nietoperzy chronionego gatunku Mopka Zachodniego, które od trzech lat hibernują w tunelu pod przełęczą Kowarską. Dolnośląska Służba Dróg i Kolei zleciła więc badania, a sprawie przyglądają się specjaliści. Wszystko po to, by w przyszłości móc rewitalizować linie. - Prace jeszcze do Kowar realizowane są i następnym elementem będzie realizacja właśnie trasy Kowary-Kamienna Góra. No tam mamy pewien problem związany z ochroną środowiska, ponieważ zaobserwowano nietoperze - przyznał w Radiu Wrocław Leszek Loch, dyrektor Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei.
Nietoperze mogą pokrzyżować plany. Zarząd Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei podejmuje działanie
Rewitalizacja kolei na odcinku Kowary-Kamienna Góra stoi więc pod znakiem zapytania. Trwa analiza dokumentacji i dogłębne badania, które przeprowadza Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Warto dodać, iż "przeprowadzki" gatunków chronionych zwierząt wiążą się ze sporymi kosztami. - Zleciliśmy prace badawcze związane z obserwacją czy faktycznie one są, jak one tam hibernują, czy w ogóle hibernują. Jak je później zabezpieczyć, o ile one w ogóle tam są - dodał dyrektor Loch w Radiu Wrocław. O dalszych postępach prac dowiemy się według zapowiedzi dopiero wiosną.
