Zobacz zdjęcia:
[See image gallery at rdn.pl] „Chrystus zmartwychwstał, prawdziwie zmartwychwstał! Alleluja!” To pozdrowienie towarzyszy w Wielkanoc wszystkim katolikom. Okazją do ogłoszenia światu zwycięstwa Jezusa nad śmiercią jest też procesja rezurekcyjna.
W kościołach katolickich procesje realizowane są coraz częściej w wielkosobotni wieczór na zakończenie Wigilii Paschalnej. Są wciąż miejsca, takie jak bazylika św. Małgorzaty w Nowym Sączu, gdzie wierni uczestniczą w niej w niedzielny poranek.
Sądeczanie o świcie w Wielkanoc (20.04) okrążali świątynie w procesji za hostią niesioną przez kapłana w monstrancji, krzyżem z czerwoną stułą, a także figurą Jezusa Zmartwychwstałego. Wszystko to działo się przed pierwszą Mszą Świętą tego dnia.
– Prośby, abyśmy w te Święta Wielkanocne nie zatrzymali się na grobie i całunie, ale żebyśmy zobaczyli Zmartwychwstałego Pana. Prośmy światków pustego grobu, aby pomogli przeżywać nam czas Wielkanocy tak jak robili to oni. Może jak Janowi będzie towarzyszyła nam głęboka kontemplacja, pewność i świadomość, iż To jest Pan. Może jak Piotr powiemy w pokorze „Panie Ty wszystko wiesz. Wiesz, iż Cię kocham”, a może jak Maria Magdalena powiemy innym z euforią „Widziałam Pana i to mi powiedział”
– mówi ks. Jerzy Jurkiewicz, proboszcz sądeckiej bazyliki w trakcie Mszy św. po procesji rezurekcyjnej.
Procesji towarzyszą pieśni ogłaszające, iż Jezus zmartwychwstał. To przypomnienie dla świata, iż o triumfie życia nad śmiercią. Kościół katolicki wzywa w ten sposób do euforii i wdzięczności za ofiarę Chrystusa.
– Kiedyś poranna procesja rezurekcyjna była nieodłączną częścią świąt – mówi nam Joanna Hołda, kierownik działu etnografii w Muzeum Ziemi Sądeckiej w Nowym Sączu.
– Dawniej, zwykle o 6.00 rano starano się całą rodziną uczestniczyć we Mszy św. rezurekcyjnej. Był to moment bardzo radosny. Ten pierwszy dzień świąt Wielkiej Nocy w tradycji sądeckiej jest troszkę podobny do pierwszego dnia Bożego Narodzenia. Bo to również był dzień bardzo radosny, ale też spędzany w gronie rodzinnym. Nie odwiedzano się wtedy, nie wychodzono w odwiedziny. Siedziało się w domu, jedzono, spędzano czas w gronie rodzinnym.
Śniadanie wielkanocne rozpoczynano od modlitwy, a później zjedzenia jajka i chrzanu. Symbolicznie wspominano w ten sposób cierpienie Jezusa, a także przypominano przyjście nowego życia. O symbolice poszczególnych pokarmów pisaliśmy tutaj.
Transmisję z porannej procesji rezurekcyjnej możesz też zobaczyć tutaj.