Obejrzałam serial Adolescence o którym mówią teraz chyba wszyscy i podzielę się paroma przemyśleniami (czyli z cyklu nie znam się, więc się wypowiem).
Po pierwsze napiszę, iż rzeczony serial bardzo mi się podobał. Naprawdę dobrze zrobiony, tchnie autetycznością, oprócz…, do którego to oprócz zaraz przejdę. Odcinek pierwszy to takie dobre brytyjskie kino kryminalne, jak Upadek, albo Happy Valey, albo Marcella, mają się na kim wzorować, bo brytyjczycy robią dobre kino kryminalne (albo najlepszy kryminalny serial jaki zdarzyło mi się obejrzeć – francuski Engrenages). Odcinek drugi chyba był najlepszy, według mnie, trudno mi z czymś porównać. Odcinek czwarty też bardzo dobry, wyraźnie widać wzorce kina społecznego typu Mike Leigh, uwielbiam, polecam adekwatnie wszystko, Naked na przykład to film jak żyleta, tnie do żywej kości, ale adekwatnie wszystko jest dobre. Leigh to fantastycznie zarysowane tło społeczne, bez przekłamań, wrażliwość klasowa, prawdziwe dramaty normalnych ludzi. Tylko tyle i aż tyle. Porządne kino lewicowe. I na koniec odcinek trzeci – to właśnie moje oprócz – bo wszystkie dobre, oprócz trzeciego, do którego mam dużo zastrzeżeń, co zaraz wyjaśnię.
Ale po kolei, czyli po drugie, manosfera i tzw. bullying. No ludzie, manosfera to nie jest nowość i jej toksyczny wpływ na nastolatków jest już dobrze znany. Rozmawiamy o manosferze (red pill, incele i inne takie kwiatki) ze studentami od pięciu lat, jest to dość dobrze opisane i zbadane zjawisko, które wyrosło z gamergate i popularnych w kręgach młodych chłopaków internetowych forów jak 4chan, z korzeniami w Men’s Rights Activism z lat 80tych i innych dość mizoginisycznych ruchów. Tutaj znana Irlandzka badaczka kultury fajnie to opisuje. Pooglądajcie sobie też np. filmiki z Warrenem Farrelem, ojcem chrzestnym tych ruchów, który mówi o tym, iż to kobiety mają władzę, a nie odwrotnie: ‘the cleveage power, the mini-skirt power’ itd, czyli władzę dekoltu i spódniczki mini. A tu jeszcze starszy Robert Bly i jego Iron John (ja choćby lubię tę historię, trochę psychoanalityczna, ale dlaczego to niby jest tylko o mężczyznach???), naboga, ta książka została opublikowana w 1990!
A zatem zgódźmy się, iż to nie są nowe sprawy. Sprawcy masowych strzelanin z usa (celowo piszę z małej litery) od dawna wywodzą się ze środowiska prześladowanych w szkole chłopaków, którzy nie mieli żadnych przyjaciół (wśród nich nie ma żadnej dziewczyny, przypadek?) Moore zrobił o tym film w 2002 Bowling for Colombine, który zresztą polecam. Trzej sprawcy zabili 13 studentów, 20 osób zostało rannych. O incelach zrobiło się głośno jakieś 10 lat temu, kiedy w 2014 inny gościu zabił 6 studentów, ten kretyn już przesiąkł całą tą ideologią, o której zresztą mówił w swoim pożegnalnym wideo. To jest właśnie Andrew Tate, ale też Jordan Petersen i inni. Mówi się o tym, mówi i nic. Nic z tego nie wynika, Tate oskarżony o gwałt właśnie poleciał do usa, pewno na zaproszenie innego słynnego seksualnego drapieżcy T. No cóż, cieszę się, iż opinia publiczna nareszcie się obudziła (może znowu nie zaśnie, choć wątpię). Rozumiem, iż serial pokazuje, iż całe to gówno przesiąknęło teraz do brytyjskich gówniarzy i szerzy się na potęgę z powodu internetu również w podstawówkach. No dobra, ok.
Po trzecie, moje oprócz, czyli odcinek trzeci z panią psycholog. To jest zdecydowanie najsłabszy odcinek serialu, twórcy niestety poszli w stronę sensacji i pop-psychologii, żeby się dobrze oglądało, kosztem autentyczności i prawdy. Nie mogę się przyczepić do gry aktorskiej dzieciaka – grał fantastycznie, tak samo, jak obleśny strażnik, taki wstrętny, iż go od razu nie lubimy (creep, jak tu mówią). Ale scenariusz z panią ‘psycholog’ jest cieńki jak .. no nie wiem jak co, chyba herbatka dwulatka. Twórcy wyraźnie za dużo się naoglądali Milczenia Owiec i nic tutaj się kupy nie trzyma. Bo niby ta pani ‘psycholog’ ma sprawdzić, czy trzynastolatek rozumie co zrobił. Tylko i wyłącznie to. Ma sądowi przedstawić raport na temat tego, czy małoletni jest zdolny do realistycznego postrzegania swoich czynów, czyli w uproszczeniu jego dojrzałości poznawczo-emocjonalnej, która jest warunkiem, żeby dziecko było sądzone w sprawie o morderstwo (bo może myśli, iż ludzie mają kolejne życie, jak w grach komputerowych). A propos, prawo w UK zostało zmienione po sprawie Jamiego Bulgera, dwulatka, który został zamordowany przez dwóch dziesięciolatków, wtedy obniżono wiek odpowiedzialności karnej w UK z 14 do 10 lat. A tutaj pani ‘psycholog’ wikła się w jakąś dziwną relację z dzieckiem, trochę się z nim zaprzyjaźnia, trochę go uwodzi, w ogóle nie wiadomo po jaki wuj, bo to w ogóle nie jest w żaden sposób powiązane z tym, co ma zrobić.
Ale, co ważniejsze, WSZYSTKO, co ta pani robi jest wysoce nieetyczne – zapytajcie się psychologa dziecięcego, jak mi nie wierzycie. Zamiast ocenić, czy dzieciak był w stanie realistycznie ocenić swój czyn, pani psycholog chyba niby chce zrozumieć, co go do tego pchnęło, zadaje jakieś dziwne, tendencyjne pytania, a na sam koniec zostawia wyjącego chłopaka w środku ataku szału. Niezależnie od tego, co zrobił, jest to przez cały czas dziecko, a ta pani zostawia go w takim stanie, iż dzieciak jest o krok od samobójstwa. Tak się choćby nie traktuje dorosłych gwałcicieli, czy przestępców seksualnych, a co dopiero dziecko, jest to po prostu niebezpieczne i niemoralne, bo w takim stanie może się w tym ośrodku rzucić na inne dziecko. Jedna z moich wykładowczyń pracuje z przestępcami seksualnymi i mieliśmy o tym zajęcia. Rolą psychologa (choć raczej terapeuty) jest w takim przypadku pomóc, żeby dana osoba uświadomiła sobie, co zrobila, przestała wypierać czy zaprzeczać, bo dopiero wtedy jest możliwe poczucie winy i ewentualny żal, który jest warunkiem koniecznym przepracowania czynu.
Po trzecie, pani ‘psycholog’ na koniec wygląda, jakby zajrzała w jądro ciemności. Nie może się ogarnąć, jest jej słabo i niedobrze. To już zupełnie się kupy nie trzyma. Chłopak jest impulsywny, zaserwował jej parę standardowych tekstów z manosfery, wyraźnie wyuczonych i zastosowanych w obronie, żeby się poczuć silniejszy, bo już zupełnie się czuł pognębiony przez nią, przy okazji odsłonił się, pokazał, jak sam był prześladowany, a tej jest słabo, jakby brała udział w procesie Norymberskim. Przypomnijmy, jest to psycholog sądowa, która zajmuje się oceną poczytalności i zdolności rozumienia oskarżonych. Różnych przestępców. A tutaj mamy chłopaka, który naprawdę nie odbiega psychicznie od milionów innych dzieciaków, powiedziałabym, iż z tego, co pokazali jest raczej w granicach normy, może bardziej impulsywny niż przeciętny 13 latek, choć w sumie nie wiem, trzynastolatki SĄ impulsywne. Nie ma tam żadnych sadystycznych wąków, żadnej perwersji czy czegoś podobnego, rozwój psycho-seksualny wydaje się w normie, lubi oglądać cycki koleżanek. Zabójstwo, którego się dopuścił, jest konsekwencją splotu paru bardzo niekorzystnych okoliczności, kretyńskiej ideologii, poczucia odrzucenia i może narcystycznego zranienia, tego, iż miał przy sobie nóż, podejrzewam, żeby postraszyć i poczuć się ważny, i oczywiście tego, iż wpadł w szał. Kora przedczołowa, która odpowiada za kontrolę impulsów rozwija się do wieku dwudziestu paru lat, dlatego nastolatki nie kontrolują impulsów tak dobrze, jak ludzie dorośli. A niektórzy dorośli też nie kontrolują przecież. Wiecie, iż WIĘKSZOŚĆ zabójstw jest dokonywanych pod wpływem impulsu? Ktoś wpada w szał i ma narzędzie i ta wściekłość go niesie. Nie usprawiedliwiam, staram się zrozumieć.
Niestety, jest to właśnie takie proste. Jak pisała Hannah Arendt – zło jest banalne. W każdym z nas jest takie jądro ciemności, dokładnie takie. Nie piszę, iż każdy z nas jest zdeprawowany, ani niemoralny, tylko o tym, iż każdy ma w sobie tę destrukcję, która na szczęście przeważnie jest pod kontrolą. Ale nie zawsze – kiedy człowiek operuje w trybie ‘fight or flight’, to nie będąc złym człowiekiem, może zrobić dużo złego, bo percepcja się zawęża, a myślenie refleksyjne wyłącza.
A pani psycholog zachowuje się, jakby przesłuchiwała zdeprawowanego, seryjnego mordercę psychopatę, żeby się dowiedzieć, gdzie ukrył kolejne zwłoki, a na koniec nie może sobie z tym poradzić. Ale z czym? Z tym, iż impulsywny nastolatek, zraniony do żywego, wpadł w szał i gada jakieś bzdury z internetu? Słabo.