Chcecie otrzymywać wino co miesiąc z dostawą pod własne drzwi? Jowita, Marek oraz ich pies Korek — to trzon nietypowego na polskim rynku konceptu Modern Wine Club łączącego wielbicieli win i oferującego dostawę różnorodnych, winnych trunków pod drzwi — także w systemie subskrypcyjnym. Czy pomysły wpadające do głowy w czasie pandemii mają sens? Jak Jowita i Marek wciągnęli do współtworzenia MWC swoją rodzinę i przyjaciół oraz czemu warto skorzystać z ich oferty, a nie biegać po sklepach z winami? — Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w treści dzisiejszego wywiadu! Nalejcie sobie kieliszek ulubionego wina i rozsiądźcie się wygodnie....
Aloha chłopcy i dziewczęta!
Czy ułożenie takiego quizu było trudne? Na co musieliście zwracać uwagę podczas jego tworzenia?
Bardzo nam zależało, żeby pytania w quizie były naprawdę proste. Robiliśmy różne wersje, które skonfrontowaliśmy z naszymi przyjaciółmi. Oni dawali nam feedback i tak powstała pierwsza wersja quizu, który składa się z 4 prostych pytań o smaki — np. czy lubisz aromatyczne potrawy? Plus 2 pytań pomocniczych — o cenę, abyśmy mogli pokazać butelki w Twoim budżecie i o rodzaj (białe, czerwone, bąbelki czy rose), abyśmy mogli zrobić selekcję, której na pewno szukasz. Musieliśmy stworzyć pytania, które rzeczywiście będą odpowiadać determinantom smaków w winie, ale musieliśmy je przełożyć na prosty język. Aktualnie pracujemy nad lekką modyfikacją quizu i będziemy dokładać nowe pytania, które pozwolą nam jeszcze lepiej dobierać wina do ludzi — bo o to właśnie w tym wszystkich chodzi i na tym nam zależy, aby to klient był naszym centrum, a nie samo wino.Na stronie można przeczytać, iż wszystkie wina są testowane przez Was. Wcale mnie to nie dziwi — mam jednak pytanie co do samego hobby, jakim jest np. enologia. Czy kształcisz się w tym kierunku, brałaś udział w jakiś kursach związanych z byciem np. sommelierem?
Tak jak wspomniałam wcześniej, ja nie mam specjalistycznej wiedzy winiarskiej. Wierzę, iż to składa się również na sukces tego projektu, bo potrafię postawić się na miejscu naszego klienta, który na winie się nie zna. Marek z kolei pracował 10 lat w gastronomi, tworząc oferty barowe dla wielu miejsc takich jak Weles, Syreni Śpiew Koneser etc. Przeszedł również przez kurs sommelierski, ale nigdy nie wziął udziału w egzaminie. Przy naszym projekcie współpracujemy z dużymi importerami i nie boimy się zadawać pytań, czy prosić o pomoc, kiedy jej potrzebujemy. Myślę, iż nasza przygoda z winem dopiero się zaczęła i już po tych 4 miesiącach wiele się nauczyliśmy. Na pewno będziemy się rozwijać w tej dziedzinie, ale dla nas zawsze centrum zainteresowań będzie nasz klient i to, co jemu może się najbardziej podobać, z czego będzie zadowolony i wierzymy, iż w tym wszystkim nie chodzi tylko i wyłącznie o wino samo w sobie.\A próbowałaś zrobić kiedyś własne wino?
Wolałabym pozostawić tę przyjemność osobom, które się na tym znają! Strach się bać co by z tego wyszło, nie wspominając o tym, iż żyjąc w centrum Warszawy w kamienicy bez balkonu, winorośl miałaby ciężki żywot na parapecie.To teraz wrócę do tematu oferty Modern Wine Club — bo jest tu o czym opowiadać. Na stronie dostępnych mamy kilkadziesiąt win m.in. z Australii, Francji, Hiszpanii, Włoch, RPA, Portugalii czy Nowej Zelandii. Wina te nie są typowe dla zwykłych sklepów. Jak je wybieraliście? Czy wino musi spełnić jakieś konkretne kryteria, zanim trafi do oferty MWC?
Może to zabrzmi śmiesznie, ale pierwszą rzeczą, jaką zrobiliśmy, to przejrzeliśmy oferty wielu importerów win, pod kątem wyglądu i etykiet butelek. Nasz klient ceni sobie wygląd, lubi ładne rzeczy. Zależało nam, aby etykiety były kolorowe, wesołe, sexy, a nie ze smutnym, klasycznym pałacem na środku pola. Później staraliśmy się zbudować ofertę, która spełni wymogi quizu, czyli tak, aby rzeczywiście każdy znalazł coś dla siebie. Później ich próbowaliśmy i jeżeli nam, naszym znajomym smakowały, to wchodziły do oferty, jeżeli nie, to mówiliśmy im bye. Więc tak, dla nas wino musi mieć ładną etykietę, oferta musi być różnorodna, aby każdy znalazł w niej swoje smaki, no i musi dobrze smakować.Obecnie podróżowanie jest utrudnione, ale czy wcześniej, wybierając się np. na wakacje, kierowałaś się miejscami, gdzie może czekać na Ciebie dobre wino? Turystyka winiarska jest Ci znana, czy może wprost przeciwnie — na urlopie odrywasz się od tego, co masz na co dzień?
Z Markiem bardzo lubimy podróżować i próbować nowych smaków, więc zawsze podczas podróży poszukujemy miejsc, gdzie możemy napić się lub kupić kilka nowych win. Na pewno nie jest to determinant naszych podróży, ale wydaje mi się, iż w każdym kraju można znaleźć naprawdę pyszne wina. Ostatnia nasza podróż np. była do Libanu, gdzie po prostu odwiedzaliśmy moją przyjaciółkę. Spróbowaliśmy naprawdę świetnych, lokalnych win, ale zawsze powtarzamy, iż otoczenie, ludzie, z którymi jesteśmy, ma ogromny wpływ na to, jak smakuje wino. W końcu inaczej będzie smakować w malowniczych górach w Libanie z promieniami słońca na twarzy w gronie najukochańszych osób niż wypite po powrocie do domu z “piękną” polską wiosną za oknem.Twoje ulubione wino?
A co najchętniej pije Marek?
Marek jest wieloletnim fanem bąbelków! Ale ogólnie kocha odkrywać nowe smaki, to takie zboczenie zawodowe ex-barmana!Buszując po stronie, muszę przyznać, iż pomyśleliście o wszystkim. Jest oferta win dla osób, które chcą wybrać same, jest quiz dla niezdecydowanych. Menu pozwala na wybranie wina po jego rodzaju, kraju pochodzenia, smaku/aromacie, szczepie, typie, cenie, a choćby poprzez wybranie dania, z którym chcemy go sparować. Czy wizja strony i MWC od razu była tak dokładnie przemyślana, czy może wszystko to wyszło z czasem?
Te funkcje, które widać na stronie w tej chwili rzeczywiście jakoś przyszły naturalnie i szybko. Czekamy na wdrożenie jeszcze paru fajnych funkcji, ale proces developerski jest naprawdę bardzo długi i skomplikowany, więc na wszystko potrzeba czasu. Szykujemy super program do polecania znajomym naszej strony, za pomocą którego obie strony będą zyskiwać fajne gifty. Tak jak wspominałam, niedługo wprowadzamy ulepszoną wersję naszego quizu. Praca nad stroną ciągle trwa, cały czas obserwujemy, pytamy się naszych klientów, co by chcieli poprawić, czego im brakuje, więc jest to bez wątpienia proces, który chyba nigdy się nie skończy....A pamiętasz Waszego pierwszego klienta? Wiesz kto nim był i pamiętasz co kupił?
Była to oczywiście moja mama! Drugi zakup na stronie zrobiłam sama jako zamówienie testowe, później już zaczęły wpadać do nas zamówienia klientów z Instagrama czy też z newslettera. Zanim wystartowaliśmy, na newsletter zapisanych było 500 osób, czuliśmy więc od początku, iż taki projekt jest potrzebny na rynku! Działamy zaledwie 4 miesiące, ale już udało nam się wysłać parę tysięcy butelek w różne zakątki całej Polski !Modern Wine Club — nazwa brzmi cudownie i od razu pokazuje, iż chcecie zrzeszać wokół siebie miłośników win. Ba — dajecie choćby taką możliwość poprzez dołączenie do MWC Friends. Z czym wiąże się takie członkostwo i jaka jest geneza nazwy sklepu?
Modern Wine Club to takie połączenie wszystkiego, czym jesteśmy. Modern od współczesnego podejścia do sprzedaży i komunikacji wina. Wine, nie trzeba tłumaczyć, a Club wzięło się od tego, iż od samego początku wiedzieliśmy, iż nie chcemy być kolejnym nudnym sklepem z winem. Zależy nam na budowaniu społeczności i wspólnym dzieleniu się miłością do wina. MWC Friends zostały nazwane osoby, które decydują się u nas na subskrypcje wina, czyli otrzymywanie ich regularnie, ale na własnych zasadach. Można wybierać samemu, jakie butelki chce się dostać, w jakiej częstotliwości, a przed odnowieniem kolejnej subskrypcji można je do woli zmieniać lub dodawać nowe. Niedawno odpaliliśmy też specjalną grupę na FB MODERN WINE CLUB FRIENDS, gdzie można się dowiedzieć o nadchodzących nowościach i gdzie aktywnie chcemy pytać naszych klientów o zdanie, przed wprowadzeniem zmian na stronę. Ich opinia jest dla nas najważniejsza, w końcu to dla nich jest ta strona i im ma się podobać najbardziej!Prócz zakupu wina — oferujecie także karty podarunkowe. To nie jest nowość na polskim rynku. Swoje wina oferujecie jednak również w pakietach subskrypcji. Nie ma chyba niczego piękniejszego niż przesyłka z butelkami z aromatycznym trunkiem, co miesiąc u drzwi. Opowiesz więcej o tym pomyśle?
Dostarczacie na terenie całego kraju — większe miasta: Warszawa, Kraków, Katowice, Wrocław, Poznań i Łódź mają choćby opcję dostawy jeszcze tego samego dnia. Jesteście chyba ratunkiem i “winnym pogotowiem” dla wielu imprez?
Hahaha, możliwe! Co ciekawe, większość zakupów u nas na stronie wcale nie odbywa się przed weekendem, tylko na początku tygodnia. Myślę, iż zakup wina online w Polsce to przez cały czas nowy temat, więc dużo pracy wkładamy w komunikacje, iż taka opcja w ogóle istnieje. Ludzie często wchodzą na stronę lub na nasze sociale i zadają pytanie lub piszą do nas maile czy dostarczamy w jakieś miejsce. Dostarczamy absolutnie wszędzie! Każda najmniejsza miejscowość, każdy zakątek kraju. To jest też świetne, iż mamy możliwość dotarcia do osób z mniejszych miejscowości, które nie mają dostępu do dobrej selekcji win.Mogę się tylko domyślić, o czym wspomnisz, kiedy zapytam — jaka jest najprzyjemniejsza część w prowadzeniu tego biznesu?
A co w Twojej pracy jest najtrudniejsze i najnudniejsze?
Hmm… Generalnie tworzenie własnego biznesu to bardzo ciężka praca. Na ten moment jesteśmy bardzo małym zespołem — ja zajmuje się marketingiem i kreatywnymi rzeczami w firmie, na Marku spoczywa część operacyjna, jest z nami Ola, która odpowiada za graficzne aspekty, które są dla nas turbo ważne i mamy zespół od reklam digitalowych. Łącznie 5 osób plus Korek — nasz pies, który wszystkiego pilnuje jako Wine Chief Officer firmy! Na ten moment nie mamy czasu w nudę! Mnóstwo się dzieje, w 4 miesiące działania osiągnęliśmy bardzo dużo, ale dalej działamy i pchamy wszystko dalej, bo samo się nie zrobi. To nie jest tak, iż masz stronę, wrzucasz tam rzeczy i to się sprzedaje... To jest nieustanna praca na tysiąc frontów. Naszym największym marzeniem jest na pewno zbudowanie większego teamu i zainwestowanie w prawdziwe talenty, które nas wesprą w tym wszystkim!Osobiście jestem totalnie zakochana w winach. Uwielbiam próbować nowości i ciężki tydzień pracy chętnie kończę na kanapie z kieliszkiem w dłoni. Są jednak osoby, które win nie lubią. Jak myślisz, czy takie zdanie mają tylko osoby, które nigdy dobrego wina nie piły, czy może są argumenty, którymi można jeszcze takie osoby zainteresować tym trunkiem?
Na pewno w przyszłości będziecie rozszerzać ofertę dostępnych win. Czy może jednak macie jakieś większe plany na rozbudowę MCW i np. tworzenie sklepów stacjonarnych? A może miejsc, gdzie będzie można degustować wina? A może jeszcze jakieś inne pomysły?
Bardzo dziękuję Ci za udzielenie odpowiedzi na wszystkie pytania, na koniec ostatnie, chyba najważniejsze, bo w dużej mierze odpowiedź na nie zdecydowała o Twoim sukcesie w branży — jako współzałożycielka biznesu, czy zdradzisz swoje trzy najważniejsze zasady, którymi kierujesz się, prowadząc Modern Wine Club?
Jeśli kochacie wina lub wprost przeciwnie - przez cały czas nie jesteście do nich przekonani, zachęcam Was do odwiedzenia strony Modern Wine Club, a także ich profili w social mediach
, a także Facebooku, gdzie dowiecie się o wszystkich nowościach i będziecie na bieżąco z ich ofertą!