Pomysł Na Biznes: Wywiad z Jowitą i Markiem - założycielami Modern Wine Club

melodylaniella.pl 3 lat temu

Chcecie otrzymywać wino co miesiąc z dostawą pod własne drzwi? Jowita, Marek oraz ich pies Korek — to trzon nietypowego na polskim rynku konceptu Modern Wine Club łączącego wielbicieli win i oferującego dostawę różnorodnych, winnych trunków pod drzwi — także w systemie subskrypcyjnym. Czy pomysły wpadające do głowy w czasie pandemii mają sens? Jak Jowita i Marek wciągnęli do współtworzenia MWC swoją rodzinę i przyjaciół oraz czemu warto skorzystać z ich oferty, a nie biegać po sklepach z winami? — Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w treści dzisiejszego wywiadu! Nalejcie sobie kieliszek ulubionego wina i rozsiądźcie się wygodnie....

Aloha chłopcy i dziewczęta!


Wino to…
Miłe momenty! To czas spędzony z przyjaciółmi podczas wspólnego gotowania. To smak wakacji i wspomnienie ciepłych promieni słońca na twarzy. Romantyczne wieczory we dwoje, ale też i czas spędzony sam ze sobą na rozmyślaniu o życiu lub czytaniu książek.


Na początku chciałam bardzo podziękować Ci za udział w wywiadzie. We wstępie wspomniałam, iż jesteś współzałożycielką Modern Wine Club — sklepu internetowego, w którym można zamówić wino z dostawą do domu. Sklep działa jak każdy inny w sieci, ale dla niezdecydowanych macie również opcję możliwości rozwiązania quizu, na którego bazie proponujecie konkretne marki i rodzaje win, dobrane pod gusta klientów. Opowiesz więcej, skąd wziął się ten pomysł?
Pomysł na Modern Wine Club powstał podczas pandemii. Razem z Markiem siedzieliśmy podczas pierwszego lockdownu w domu. Tak jak u wszystkich — w ciągu dnia była praca zdalna, a wieczorami zastanawialiśmy się co zrobić z wolnym czasem. Zupełnie szczerze na początku bardzo się cieszyliśmy, iż w końcu mamy czas dla siebie. Wcześniej bardzo dużo pracowaliśmy i nie było czasu np. na wspólne gotowanie, rozmyślanie czy oglądanie seriali. Marek pracuje od 10 lat w gastronomii i jakoś tak wyszło, iż zaczęliśmy zamawiać wina z dostawą do domu od zaprzyjaźnionych importerów. Z jednej strony chcieliśmy im jakoś pomóc, w końcu restauracje przestały działać, a to duża część ich biznesu, z drugiej — kto by odmówił dobrego wina z dostawą pod same drzwi? Najpierw zamawialiśmy więc wina dla siebie, później pytaliśmy znajomych, członków rodziny czy są chętni — odpowiedź zawsze była ta sama — no jasne! Tu zrodziła się nasza pierwsza refleksja — wino w dostawie pod same drzwi jest świetnym pomysłem! Oczywistym wydało się nam więc, iż skoro dostawa do domu to świat e-commerce będzie do tego idealny. Był jednak pewien aspekt, który nas zastanawiał… Za każdym razem pytając znajomych, jakie wino im zamówić, oni nie mieli zielonego pojęcia, jakie wybrać. Wiele osób z naszego grona pije wino regularnie, ale totalnie się na nim nie zna — ja zaś (Jowita) stoję na czele tej właśnie grupy. Mówię tu o ludziach, którzy nie znają tych fancy słów, którymi posługują się sommelierzy — body, kwasowość, terroir. Bardzo im zazdroszczę takiej wiedzy, wiele razy w swoim życiu zastanawiałam się choćby nad pójściem na kurs, aby się tego wszystkiego dowiedzieć, ale jakoś nigdy nie było na to czasu. Przy zamówieniach dla znajomych, doradzał więc Marek, który ma w tym doświadczenie. Zaczęliśmy się więc zastanawiać — jak prowadząc e-commerce dodatkowo doradzać klientom w wyborze? Przecież nie będziemy siedzieć na chacie i odpowiadać na tysiąc pytań! Zaczęliśmy robić research i okazało się, iż za granica świat wina jest dużo bardziej ekscytujący niż ten w Polsce! Przynajmniej dla takiego zwykłego konsumenta, który nie zna się za bardzo na winie. Znaleźliśmy wiele firm, które oferują prostą, przyjazną komunikację. Niesamowicie nam się spodobało to demokratyczne podejście do sprzedaży wina, które za granicą jest dla wszystkich, a nie tylko dla tych, którzy się na nim znają! Znaleźliśmy parę naprawdę ciekawych rozwiązań technologicznych, ale zdecydowaliśmy się postawić właśnie na quiz z paroma, naprawdę prostymi pytaniami, na które może odpowiedzieć każdy nieznający się na winie. Quiz jest zbudowany na podstawie specjalnego algorytmu, który łączy odpowiedzi pytań z butelkami w naszym asortymencie, czyli dobiera wina do personalnych smaków! W końcu ile razy ja sama stałam przed półką sklepową, zastanawiając się jakie wino wybrać? Tutaj mamy wszystko podane na tacy i nie musimy się zastanawiać czy dane wino będzie nam smakować. Do tego dorzuciliśmy opcje subskrypcji wina, w której wybierasz butelki win, ustawiasz częstotliwość dostawy i możesz otrzymywać je regularnie w lepszych cenach. Butelki można podmieniać przed odnowieniem subskrypcji, więc zachowaliśmy też aspekt dzięki, któremu ludzie mogą ciągle próbować nowych win. Mamy też zakładkę prezent, w której można kupić subskrypcje lub voucher dając obdarowanemu możliwość przejścia przez nasz quiz i zamówienia wina, które na pewno będzie mu smakować!

Czy ułożenie takiego quizu było trudne? Na co musieliście zwracać uwagę podczas jego tworzenia?

Bardzo nam zależało, żeby pytania w quizie były naprawdę proste. Robiliśmy różne wersje, które skonfrontowaliśmy z naszymi przyjaciółmi. Oni dawali nam feedback i tak powstała pierwsza wersja quizu, który składa się z 4 prostych pytań o smaki — np. czy lubisz aromatyczne potrawy? Plus 2 pytań pomocniczych — o cenę, abyśmy mogli pokazać butelki w Twoim budżecie i o rodzaj (białe, czerwone, bąbelki czy rose), abyśmy mogli zrobić selekcję, której na pewno szukasz. Musieliśmy stworzyć pytania, które rzeczywiście będą odpowiadać determinantom smaków w winie, ale musieliśmy je przełożyć na prosty język. Aktualnie pracujemy nad lekką modyfikacją quizu i będziemy dokładać nowe pytania, które pozwolą nam jeszcze lepiej dobierać wina do ludzi — bo o to właśnie w tym wszystkich chodzi i na tym nam zależy, aby to klient był naszym centrum, a nie samo wino.


Na stronie można przeczytać, iż wszystkie wina są testowane przez Was. Wcale mnie to nie dziwi — mam jednak pytanie co do samego hobby, jakim jest np. enologia. Czy kształcisz się w tym kierunku, brałaś udział w jakiś kursach związanych z byciem np. sommelierem?

Tak jak wspomniałam wcześniej, ja nie mam specjalistycznej wiedzy winiarskiej. Wierzę, iż to składa się również na sukces tego projektu, bo potrafię postawić się na miejscu naszego klienta, który na winie się nie zna. Marek z kolei pracował 10 lat w gastronomi, tworząc oferty barowe dla wielu miejsc takich jak Weles, Syreni Śpiew Koneser etc. Przeszedł również przez kurs sommelierski, ale nigdy nie wziął udziału w egzaminie. Przy naszym projekcie współpracujemy z dużymi importerami i nie boimy się zadawać pytań, czy prosić o pomoc, kiedy jej potrzebujemy. Myślę, iż nasza przygoda z winem dopiero się zaczęła i już po tych 4 miesiącach wiele się nauczyliśmy. Na pewno będziemy się rozwijać w tej dziedzinie, ale dla nas zawsze centrum zainteresowań będzie nasz klient i to, co jemu może się najbardziej podobać, z czego będzie zadowolony i wierzymy, iż w tym wszystkim nie chodzi tylko i wyłącznie o wino samo w sobie.\

A próbowałaś zrobić kiedyś własne wino?

Wolałabym pozostawić tę przyjemność osobom, które się na tym znają! Strach się bać co by z tego wyszło, nie wspominając o tym, iż żyjąc w centrum Warszawy w kamienicy bez balkonu, winorośl miałaby ciężki żywot na parapecie.

To teraz wrócę do tematu oferty Modern Wine Club — bo jest tu o czym opowiadać. Na stronie dostępnych mamy kilkadziesiąt win m.in. z Australii, Francji, Hiszpanii, Włoch, RPA, Portugalii czy Nowej Zelandii. Wina te nie są typowe dla zwykłych sklepów. Jak je wybieraliście? Czy wino musi spełnić jakieś konkretne kryteria, zanim trafi do oferty MWC?

Może to zabrzmi śmiesznie, ale pierwszą rzeczą, jaką zrobiliśmy, to przejrzeliśmy oferty wielu importerów win, pod kątem wyglądu i etykiet butelek. Nasz klient ceni sobie wygląd, lubi ładne rzeczy. Zależało nam, aby etykiety były kolorowe, wesołe, sexy, a nie ze smutnym, klasycznym pałacem na środku pola. Później staraliśmy się zbudować ofertę, która spełni wymogi quizu, czyli tak, aby rzeczywiście każdy znalazł coś dla siebie. Później ich próbowaliśmy i jeżeli nam, naszym znajomym smakowały, to wchodziły do oferty, jeżeli nie, to mówiliśmy im bye. Więc tak, dla nas wino musi mieć ładną etykietę, oferta musi być różnorodna, aby każdy znalazł w niej swoje smaki, no i musi dobrze smakować.

Obecnie podróżowanie jest utrudnione, ale czy wcześniej, wybierając się np. na wakacje, kierowałaś się miejscami, gdzie może czekać na Ciebie dobre wino? Turystyka winiarska jest Ci znana, czy może wprost przeciwnie — na urlopie odrywasz się od tego, co masz na co dzień?

Z Markiem bardzo lubimy podróżować i próbować nowych smaków, więc zawsze podczas podróży poszukujemy miejsc, gdzie możemy napić się lub kupić kilka nowych win. Na pewno nie jest to determinant naszych podróży, ale wydaje mi się, iż w każdym kraju można znaleźć naprawdę pyszne wina. Ostatnia nasza podróż np. była do Libanu, gdzie po prostu odwiedzaliśmy moją przyjaciółkę. Spróbowaliśmy naprawdę świetnych, lokalnych win, ale zawsze powtarzamy, iż otoczenie, ludzie, z którymi jesteśmy, ma ogromny wpływ na to, jak smakuje wino. W końcu inaczej będzie smakować w malowniczych górach w Libanie z promieniami słońca na twarzy w gronie najukochańszych osób niż wypite po powrocie do domu z “piękną” polską wiosną za oknem.

Twoje ulubione wino?

Ciężko mi znaleźć jedno ulubione. To chyba zależy w dużej mierze od sytuacji, pory roku, nastroju. Bardzo lubię czerwone wina takie jak Montepulciano. Latem bardzo lubię wina naturalne takie jak Ramoro, które można znaleźć u nas w ofercie. jeżeli jest co świętować, to zawsze sięgam po bąbelki!

A co najchętniej pije Marek?

Marek jest wieloletnim fanem bąbelków! Ale ogólnie kocha odkrywać nowe smaki, to takie zboczenie zawodowe ex-barmana!

Buszując po stronie, muszę przyznać, iż pomyśleliście o wszystkim. Jest oferta win dla osób, które chcą wybrać same, jest quiz dla niezdecydowanych. Menu pozwala na wybranie wina po jego rodzaju, kraju pochodzenia, smaku/aromacie, szczepie, typie, cenie, a choćby poprzez wybranie dania, z którym chcemy go sparować. Czy wizja strony i MWC od razu była tak dokładnie przemyślana, czy może wszystko to wyszło z czasem?

Te funkcje, które widać na stronie w tej chwili rzeczywiście jakoś przyszły naturalnie i szybko. Czekamy na wdrożenie jeszcze paru fajnych funkcji, ale proces developerski jest naprawdę bardzo długi i skomplikowany, więc na wszystko potrzeba czasu. Szykujemy super program do polecania znajomym naszej strony, za pomocą którego obie strony będą zyskiwać fajne gifty. Tak jak wspominałam, niedługo wprowadzamy ulepszoną wersję naszego quizu. Praca nad stroną ciągle trwa, cały czas obserwujemy, pytamy się naszych klientów, co by chcieli poprawić, czego im brakuje, więc jest to bez wątpienia proces, który chyba nigdy się nie skończy....

A pamiętasz Waszego pierwszego klienta? Wiesz kto nim był i pamiętasz co kupił?

Była to oczywiście moja mama! Drugi zakup na stronie zrobiłam sama jako zamówienie testowe, później już zaczęły wpadać do nas zamówienia klientów z Instagrama czy też z newslettera. Zanim wystartowaliśmy, na newsletter zapisanych było 500 osób, czuliśmy więc od początku, iż taki projekt jest potrzebny na rynku! Działamy zaledwie 4 miesiące, ale już udało nam się wysłać parę tysięcy butelek w różne zakątki całej Polski !

Modern Wine Club — nazwa brzmi cudownie i od razu pokazuje, iż chcecie zrzeszać wokół siebie miłośników win. Ba — dajecie choćby taką możliwość poprzez dołączenie do MWC Friends. Z czym wiąże się takie członkostwo i jaka jest geneza nazwy sklepu?

Modern Wine Club to takie połączenie wszystkiego, czym jesteśmy. Modern od współczesnego podejścia do sprzedaży i komunikacji wina. Wine, nie trzeba tłumaczyć, a Club wzięło się od tego, iż od samego początku wiedzieliśmy, iż nie chcemy być kolejnym nudnym sklepem z winem. Zależy nam na budowaniu społeczności i wspólnym dzieleniu się miłością do wina. MWC Friends zostały nazwane osoby, które decydują się u nas na subskrypcje wina, czyli otrzymywanie ich regularnie, ale na własnych zasadach. Można wybierać samemu, jakie butelki chce się dostać, w jakiej częstotliwości, a przed odnowieniem kolejnej subskrypcji można je do woli zmieniać lub dodawać nowe. Niedawno odpaliliśmy też specjalną grupę na FB MODERN WINE CLUB FRIENDS, gdzie można się dowiedzieć o nadchodzących nowościach i gdzie aktywnie chcemy pytać naszych klientów o zdanie, przed wprowadzeniem zmian na stronę. Ich opinia jest dla nas najważniejsza, w końcu to dla nich jest ta strona i im ma się podobać najbardziej!

Prócz zakupu wina — oferujecie także karty podarunkowe. To nie jest nowość na polskim rynku. Swoje wina oferujecie jednak również w pakietach subskrypcji. Nie ma chyba niczego piękniejszego niż przesyłka z butelkami z aromatycznym trunkiem, co miesiąc u drzwi. Opowiesz więcej o tym pomyśle?

Tak jest mamy dwie opcje prezentowe u nas w sklepie — voucher i zakup subskrypcji. Voucher to prosta i znana sprawa, wybierasz kwotę, na jaką chcesz wykupić voucher, dostaniesz e-kartkę na maila z kodem i gotowe. Subskrypcja w prezencie natomiast to rzeczywiście innowacyjne rozwiązanie na rynku. U nas działa to w ten sposób, iż po prostu wybiera się ilość butelek, ilość dostaw oraz cenę za butelkę. Dokonuje się zakupu, otrzymuje się e-kartkę z linkiem dla obdarowanej osoby. Osoba ta wchodząc w link, przechodzi przez nasz quiz, bez jednego pytania o cenę (bo ta została zdeterminowana przez kupującego) i w ten sposób mamy możliwość podarowania wina, które na pewno komuś będzie smakować, a nie bawienia się w zgadywanki, czy akurat takie mu podpasuje. To taka nowa wersja podarowaniu komuś wina — bardziej spersonalizowana.

Dostarczacie na terenie całego kraju — większe miasta: Warszawa, Kraków, Katowice, Wrocław, Poznań i Łódź mają choćby opcję dostawy jeszcze tego samego dnia. Jesteście chyba ratunkiem i “winnym pogotowiem” dla wielu imprez?

Hahaha, możliwe! Co ciekawe, większość zakupów u nas na stronie wcale nie odbywa się przed weekendem, tylko na początku tygodnia. Myślę, iż zakup wina online w Polsce to przez cały czas nowy temat, więc dużo pracy wkładamy w komunikacje, iż taka opcja w ogóle istnieje. Ludzie często wchodzą na stronę lub na nasze sociale i zadają pytanie lub piszą do nas maile czy dostarczamy w jakieś miejsce. Dostarczamy absolutnie wszędzie! Każda najmniejsza miejscowość, każdy zakątek kraju. To jest też świetne, iż mamy możliwość dotarcia do osób z mniejszych miejscowości, które nie mają dostępu do dobrej selekcji win.

Mogę się tylko domyślić, o czym wspomnisz, kiedy zapytam — jaka jest najprzyjemniejsza część w prowadzeniu tego biznesu?

Oj, tak naprawdę jest ich dużo! Picie wina samo w sobie na pewno jest dużą przyjemnością, ale próbowanie ich na tastingach wcale nie jest takie przyjemne, jakby się mogło wydawać! To na pewno nie jest i nie będzie moja ulubiona część tej pracy. Najprzyjemniejsza część to po prostu budowanie czegoś swojego, czegoś, w co się mocno wierzy. Od wielu lat pracowałam, tworząc strategie dla wielu marek w Polsce i za granicą, tworząc ich komunikację i plany marketingowe. Pracując dla kogoś, nigdy nie ma opcji na wdrożenie planu po swojemu, klient to klient — oni mają swoją wizję wszystkiego i jest to jak najbardziej zrozumiałe. Tworzenie czegoś po swojemu, na własnych zasadach i bez zastanawiania się, czy jeszcze kogoś muszę uszczęśliwić po drodze w tworzeniu projektu, jest więc bezcenne.

A co w Twojej pracy jest najtrudniejsze i najnudniejsze?

Hmm… Generalnie tworzenie własnego biznesu to bardzo ciężka praca. Na ten moment jesteśmy bardzo małym zespołem — ja zajmuje się marketingiem i kreatywnymi rzeczami w firmie, na Marku spoczywa część operacyjna, jest z nami Ola, która odpowiada za graficzne aspekty, które są dla nas turbo ważne i mamy zespół od reklam digitalowych. Łącznie 5 osób plus Korek — nasz pies, który wszystkiego pilnuje jako Wine Chief Officer firmy! Na ten moment nie mamy czasu w nudę! Mnóstwo się dzieje, w 4 miesiące działania osiągnęliśmy bardzo dużo, ale dalej działamy i pchamy wszystko dalej, bo samo się nie zrobi. To nie jest tak, iż masz stronę, wrzucasz tam rzeczy i to się sprzedaje... To jest nieustanna praca na tysiąc frontów. Naszym największym marzeniem jest na pewno zbudowanie większego teamu i zainwestowanie w prawdziwe talenty, które nas wesprą w tym wszystkim!

Osobiście jestem totalnie zakochana w winach. Uwielbiam próbować nowości i ciężki tydzień pracy chętnie kończę na kanapie z kieliszkiem w dłoni. Są jednak osoby, które win nie lubią. Jak myślisz, czy takie zdanie mają tylko osoby, które nigdy dobrego wina nie piły, czy może są argumenty, którymi można jeszcze takie osoby zainteresować tym trunkiem?

Wydaje mi się, iż to kwestia czasu, aż ktoś do wina może się przekonać. Wystarczy spojrzeć na rynek i jak on się zmienia. Coraz więcej ludzi w ogóle zaprzestaje picia alkoholi wysokoprocentowych, które w naszym kraju królują od lat. Co więcej, jeżeli ludzie już piją wino, to piją je bez względu na wiek. Nie jest tak jak w alkoholach wysokoprocentowych, iż % spożycia maleje z wiekiem. Picie wina w kraju z roku na rok rośnie, więc im więcej osób dookoła będzie się cieszyć z próbowania nowych win i będzie je pić, tym częściej będą po nie sięgać ludzie, którzy może nie byli do nich przekonani na początku. Myślę, iż podróże i ich częstotliwość również tutaj pomagają. Ludzie coraz więcej podróżują, lubią poznawać nowe smaki i odkrywać nowe rzeczy. Myślę, iż nie ma co nikogo do tego namawiać na siłę, ale na pewno warto próbować zainteresować kogoś mniej bezpośrednio może właśnie prezentem na naszej stronie, który najpierw daje poczucie personalizacji i fun’u, a dopiero później przechodzi prosto do sedna, czyli do wina!

Na pewno w przyszłości będziecie rozszerzać ofertę dostępnych win. Czy może jednak macie jakieś większe plany na rozbudowę MCW i np. tworzenie sklepów stacjonarnych? A może miejsc, gdzie będzie można degustować wina? A może jeszcze jakieś inne pomysły?

Ofertę będziemy w zasadzie rozszerzać już za dwa tygodnie! Pojawi się ok. 40 nowych butelek, które są naprawdę świetne! Sklepy stacjonarne to chyba nie nasza bajka, chcemy być społecznością, którą głównie działa online. Na pewno myślimy o organizacji eventów, czy spotkań, ale na to musimy dać sobie jeszcze trochę czasu, bo jak już decydujemy się na coś, to chcemy to zrobić z przytupem, a na razie brakuje nam na to czasu i funduszy, żeby zrobić to wszystko na tip-top!

Bardzo dziękuję Ci za udzielenie odpowiedzi na wszystkie pytania, na koniec ostatnie, chyba najważniejsze, bo w dużej mierze odpowiedź na nie zdecydowała o Twoim sukcesie w branży — jako współzałożycielka biznesu, czy zdradzisz swoje trzy najważniejsze zasady, którymi kierujesz się, prowadząc Modern Wine Club?

Słuchanie intuicji, otaczanie się zdolnymi i wspierającymi ludźmi oraz wiara w sukces! Mocno wierzę w to, iż często sami stoimy sobie na przeszkodzie przed spełnianiem własnych marzeń. Ciężko jest sobie wyobrazić, iż coś, czego nie mamy w danym momencie, jest możliwe, ale wszystko jest możliwe i wszystko jest w naszych rękach! Trzeba słuchać się własnej intuicji, wierzyć w siebie i otaczać się dobrymi ludźmi, którzy mogą wesprzeć i będą emocjonalnym wsparciem w każdej chwili. Wtedy naprawdę wszystko się układa!

Jeśli kochacie wina lub wprost przeciwnie - przez cały czas nie jesteście do nich przekonani, zachęcam Was do odwiedzenia strony Modern Wine Club, a także ich profili w social mediach

, a także Facebooku, gdzie dowiecie się o wszystkich nowościach i będziecie na bieżąco z ich ofertą!


Idź do oryginalnego materiału