Wyjątkowo kuszące aromaty spowiły dzisiaj plac Wolności w centrum Nowogardu. Nic dziwnego, iż do stoiska, na którym serwowane były dania z polskiej, bardzo dobrej jakości wołowiny ustawiła się ogromna kolejka.
Pierwszą edycję Festiwalu Wołowiny nieprzypadkowo zorganizowano w Nowogardzie. Właśnie z tego miasta pochodzi prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP – Tomasz Parzybut, a iż inicjatywę wsparł burmistrz Michał Wiatr, w centrum miasta była dzisiaj okazja i posmakować wyrobów z polskiej wołowiny, i po prostu co nieco się o nich dowiedzieć.

– Absolutnie nie chodzi nam o promowanie jakiejkolwiek firmy. Chcemy promować produkty polskie, krajowe, patriotyzm konsumencki, chcemy, by przy zakupach zwracano uwagę na etykiety, gdzie jest zaznaczone, iż produkt jest polski. Dlatego mamy dzisiaj burgery, mamy żebro wołowe, mamy sezonowaną wołowinę, mamy przepyszne steki, mamy corn dogi, mamy hot dogi, wędliny i jak widać kolejka do stoiska jest ogromna. A piętą achillesową naszej branży jest właśnie to, iż nie potrafimy się wypromować. Polacy znają szynkę szwarcwaldzką, serrano, parmeńską, a nie znamy swoich doskonałych produktów, nie wiemy, iż nie ma drugiego kraju na świecie, który by miał taką paletę wędlin, jak Polska. Mamy naprawdę wysokiej jakości produkty – mówił nam T. Parzybut.
W trakcie imprezy działała też strefa dla dzieci, nie brakło również części artystycznej, pozostaje mieć nadzieję, iż impreza będzie miała ciąg dalszy, a kto wie – być może zawita także do Goleniowa? Dobre, polskie produkty rzeczywiście warto zachwalać wszędzie tam, gdzie znajdzie się na nie odbiorca.
W galerii – kilka zdjęć wykonanych dzisiaj na pierwszej i miejmy nadzieję nie ostatniej edycji Festiwalu Wołowiny.








