Polska się powiększyła. Coś takiego nie zdarza się często

wiadomosci.gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. TVP Gdańsk (zrzut ekranu)


Na Bałtyku powstał nowy cypel. Formacja może stać się atrakcją turystyczną, martwi ona jednak naukowców. O co chodzi?
O co chodzi: Mikoszewo to wieś położona w województwie pomorskim, w powiecie nowodworskim, leży po wschodniej stronie ujścia Wisły. To właśnie tutaj znajduje się ostatnie wejście na plażę na Mierzei Wiślanej. W lutym przy ujściu Wisły do Bałtyku pojawił się nowy skrawek lądu, który spotkał się z dużym zainteresowaniem zarówno mieszkańców, jak i turystów. Coś takiego nie zdarza się często.


REKLAMA


Nowa atrakcja: U ujścia Wisły pojawił się cypel. "Polska się powiększa i to w bardzo atrakcyjny sposób. To żadna przesada, bo w okolicach Mikoszewa pojawił się spory kawałek lądu, który powstał u ujścia Wisły. Jest nowy i już budzi spore zainteresowanie wśród zimowych gości, którzy w gminie Stegna otrzymali od natury kolejną atrakcję turystyczną" - pisze "Dziennik Bałtycki".


Jak powstał cypel w Mikoszewie? - Mamy okazję obserwować w praktyce, jak zmienia się ukształtowanie brzegu pod wpływem morskich prądów - wyjaśnia w rozmowie z portalem Zawsze Pomorze geograf Marcin Butowski. - Najprościej mówiąc, prądy wodne i sztormowe fale wymywają z morskiego dna piasek i osadzają go w kształt kosy, tworząc w ten sposób najpierw łachę, a stopniowo cypel - tłumaczy. "Dziennik Bałtycki" dodaje natomiast, iż cypel może się powiększyć, choć taki proces nie nastąpi błyskawicznie.


Zobacz wideo W Bałtyku zauważono delfina. Płynął równolegle z jachtem, około 9 kilometrów od Gdyni


Cypel zagrożeniem dla ptaków? Naukowców martwi jednak, iż nowa atrakcja przyciągnie zbyt wiele osób, co może zagrozić żyjącym tam ptakom. Cypel niemal połączył bowiem plażę z wyspą w pobliżu rezerwatu Mewia Łacha. - Cypel w Mikoszewie stał się najcenniejszym miejscem w rezerwacie, ponieważ wcześniej nie można było tam wchodzić. W tym miejscu gnieździło się najwięcej sieweczek obrożnych i odpoczywało dziesiątki tysięcy ptaków zarówno w okresie migracji wiosennej, jak i jesiennej. Głównie były to mewy, kormorany i różne gatunki kaczek oraz gęsi - tłumaczył w rozmowie z Radiem Gdańsk dr Szymon Bzoma z Grupy Badawczej Ptaków Wodnych "Kulig".


Przeczytaj także: "To najbezpieczniejsze miejsce w Europie na wakacje. Polacy je uwielbiają". Źródła: Dziennik Bałtycki, Zawsze Pomorze, Radio Gdańsk
Idź do oryginalnego materiału