Nieoficjalnie: TUI odwołało niektóre loty do Turcji w szczycie sezonu. Turyści mają problem

natemat.pl 5 godzin temu
TUI to jedno z największych biur podróży działających na terenie Polski. Przed rokiem z ich usług skorzystało ponad 20 mln Polaków, a ten sezon nie będzie inny. Dlatego duże poruszenie wywołała nieoficjalna informacja o odwołaniu części lotów do raju all inclusive Polaków, czyli Turcji.


Nieoficjalna informacja o anulowaniu lotów pojawiła się na jednej z publicznych grup dyskusyjnych w mediach społecznościowych. Z przekazanych tam informacji wynikało, iż TUI odwołało część lotów z Krakowa do tureckiej Antalyi w szczycie sezonu. W sieci zawrzało.

TUI miało odwołać część lotów z Krakowa do Turcji


We wpisie widniał screen wiadomości, którą turystka dostała od biura podróży TUI. Z przekazanych tam informacji wynikało, iż touroperator mimo wcześniejszych zapowiedzi nie będzie latał do Antalyi w Turcji we wtorki od 1 lipca do 23 września włączenie.

Informację o odwołaniu połączenia dostali klienci TUI, którzy mieli już zarezerwowany wylot w jednym z anulowanych terminów. Takich osób mogło być wiele, biorąc pod uwagę popularność biura podróży, a także fakt, iż all inclusive w Turcji to najpopularniejsza oferta u touroperatorów, a Kraków to drugie największe lotnisko w Polsce.

O komentarz do sprawy spytaliśmy biura podróży TUI. Do momentu publikacji tego artykułu touroperator nie odpowiedział na nasze pytania. Jednak, jak sprawdziliśmy, w ich systemie rezerwacyjnym nie ma ani jednego wyjazdu z wylotem we wtorek w terminie od 1 lipca do 23 września.

W sekcji komentarzy pojawiła się informacja, iż połączenie miało zostać zrealizowane przez linię Ryanair Sun. To czarterowa odnoga Ryanaira. Skontaktowaliśmy się z przewoźnikiem. Na odpowiedź czekamy.

Alternatywa dla odwołanego lotu na all inclusive z Krakowa do Turcji


Podróżni nie zostali jednak z niczym. Zgodnie z treścią wiadomości TUI miało zaproponować podróżnym możliwość wylotu na wakacje z lotniska w Katowicach. Oba miasta dzielą 84 km, a trasę da się pokonać w niespełna 1,5 godziny samochodem. Nie jest to więc duży problem.

Z drugiej jednak strony podróżni nie po to rezerwują wylot ze swojego miasta, żeby ostatecznie dojeżdżać do innego miasta. Problemem może okazać się też podróż z małymi dziećmi. Z utrudnieniami mierzyłyby się także osoby które nie mają własnego auta. Na lotnisku musieliby być już o 8 rano, a biorąc pod uwagę czas dojazdu, budzik musiałby obudzić ich nad ranem.

Drugą opcją, którą TUI miało zaoferować podróżnym, jest możliwość odstąpienia od umowy. W takiej sytuacji mieliby oni otrzymać pełen zwrot kosztów. Jednak o znalezienie nowej oferty w równie przystępnej cenie co w fisrt minute i konkretnym terminie może już nie być łatwo.

Post opublikowany w mediach społecznościowych wywołał duże poruszenie. W komentarzach wiele osób pisało, iż miało podobne doświadczenia z TUI, ale na innych trasach. Inni internauci nie widzieli natomiast problemu w przełożeniu miejsca wylotu. Podkreślali, iż do Katowic jest przecież tylko godzina drogi dwupasmową drogą.

Idź do oryginalnego materiału