Polscy rolnicy zdradzeni po raz kolejny – Unia Europejska

eswinoujscie.pl 2 dni temu

Polscy rolnicy zdradzeni po raz kolejny – Unia Europejska zalewa nas tanimi ziemniakami z Holandii, a rząd milczy!

Polscy rolnicy po raz kolejny zostali wystawieni do wiatru. Związek Zawodowy NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych alarmuje, iż rynek w Polsce zalewają tanie ziemniaki z Holandii. Tymczasem krajowi producenci dostają za swoje plony zaledwie kilkanaście groszy za kilogram. To skandaliczna sytuacja, która nie tylko odbiera rolnikom chęć do pracy, ale przede wszystkim pozbawia ich środków do życia.

Ziemniaki z Holandii kontra polska wieś

Do polskich marketów trafiają ogromne ilości ziemniaków sprowadzanych z Holandii. Według rolników ich jakość pozostawia wiele do życzenia – zdarza się, iż są towarami zielonymi, zgnitymi czy nadpsutymi. Mimo to to właśnie ten import wypiera z półek zdrowe, polskie ziemniaki. To jawna kpina z konsumentów i cios w plecy polskich gospodarzy, którzy przez lata budowali swoją pozycję na rynku.

Polski rolnik otrzymuje dziś około 20 groszy za kilogram ziemniaków. To stawki przypominające realia sprzed 20 lat! W tym czasie koszty produkcji wzrosły wielokrotnie – nawozy, paliwo, energia elektryczna i środki ochrony roślin kosztują dziś tyle, iż produkcja przy takich cenach staje się kompletnie nieopłacalna.

Unia Europejska wyzyskuje polskich rolników

Cała sytuacja pokazuje brutalną prawdę – Unia Europejska nie jest dla polskich rolników partnerem, ale wyzyskiwaczem. Pod pięknymi hasłami o wspólnym rynku i solidarności kryje się rzeczywistość, w której to zachodni producenci mają zapewniony rynek zbytu, a polscy rolnicy są spychani na margines.

Bruksela ustawia przepisy w taki sposób, by interesy wielkich zagranicznych koncernów były zawsze najważniejsze. Zamiast wspierać lokalną produkcję i dbać o bezpieczeństwo żywnościowe, Unia otwiera szeroko drzwi dla importu, który niszczy polskie gospodarstwa rodzinne.

Polski rząd biernie przygląda się dramatowi wsi

Najbardziej oburzające jest jednak to, iż polski rząd nie robi nic, by powstrzymać tę falę importu. Rolnicy od lat apelują o konkretne działania – kontrolę jakości towarów sprowadzanych z zagranicy, wprowadzenie mechanizmów ochronnych dla rodzimej produkcji czy realne wsparcie finansowe. Zamiast tego mamy jedynie puste deklaracje i obietnice, które kończą się niczym.

Czy naprawdę polski rolnik musi być zawsze ostatni w kolejce? Czy kraj, który sam mógłby wyżywić całą Europę, musi być zalewany obcym, wątpliwej jakości towarem, tylko dlatego, iż takie są interesy Brukseli?

Rolnictwo na krawędzi upadku

Jeśli sytuacja się nie zmieni, polscy rolnicy zostaną zmuszeni do likwidacji gospodarstw. Kolejne pokolenia porzucą ziemię, a Polska z kraju samowystarczalnego stanie się całkowicie uzależniona od zagranicznych dostaw. To scenariusz, którego nikt rozsądny nie powinien akceptować.

Rolnicy nie żądają cudów – chcą jedynie godnej zapłaty za swoją ciężką pracę. To oni gwarantują bezpieczeństwo żywnościowe Polski i to oni powinni być traktowani priorytetowo. Tymczasem władze wolą udawać, iż problemu nie ma, a Bruksela bezkarnie dalej rozkłada polskie rolnictwo na łopatki.


Polska wieś jest fundamentem naszej gospodarki i kultury. jeżeli teraz odwrócimy się od rolników, jutro możemy obudzić się w kraju, który nie potrafi wyprodukować własnego chleba ani własnego ziemniaka.


Idź do oryginalnego materiału