Polak pokazał "koszmarny" hotel w Egipcie. Niby "deluxe", a klimat jak w escape roomie

gazeta.pl 23 godzin temu
Planując wakacje w Egipcie, warto pamiętać, iż nie wszystko złoto, co się świeci. Słońce, morze i egzotyczne widoki kuszą, ale zdarzają się miejsca, które lepiej omijać szerokim łukiem. Na co uważać w Hurghadzie? Okazuje się, iż choćby na hotel, który na zdjęciach wygląda jak pałac.
Egipska Hurghada to jeden z najczęstszych kierunków urlopowych wybieranych przez Polaków. Ciepły klimat, niemal gwarantowana pogoda i przystępne ceny skutecznie przyciągają spragnionych słońca turystów. Region słynie z pięknych raf koralowych, nurkowania i licznych kurortów all inclusive. Niestety, wśród ofert można natknąć się na prawdziwe "perełki" w negatywnym tego słowa znaczeniu. Udowodnił to jeden z tiktokerów, który pokazał, jak wygląda hotel z kategorii "deluxe".


REKLAMA


Zobacz wideo Kuchnia egipska, czyli przysmaki znad Nilu, których musisz spróbować


Na co uważać w Hurghadzie? Hotel może być prawdziwym wyzwaniem
Prowadzący kanał podróżniczy @dalekojeszczetravel już nieraz przedstawiał miejsca noclegowe, które na zdjęciach wyglądają jak bajkowe resorty. Tym razem postanowił sprawdzić obiekt wytypowany przez jednego z obserwujących i przeprowadził audyt hotelu, o którym od dekady mówi się, iż lada chwila doczeka się gruntownego remontu. Jednak jak się gwałtownie okazało, lada chwila trwa tu w nieskończoność. Co ciekawe, sam podróżnik przyznał, iż miejscówka ma wyjątkowo "wymagające sąsiedztwo". Wokół nie brakuje naprawdę porządnych, luksusowych kurortów, więc kontrast jest dość bolesny.


W ofercie wszystko brzmiało pięknie: pokoje rzekomo odświeżone w 2022 roku, obsługa na wysokim poziomie, klimat rajskiego wypoczynku. Problem w tym, iż część odremontowanych pomieszczeń po prostu sprzedano prywatnym właścicielom i dziś nie ma do nich dostępu przeciętny Kowalski z biura podróży. A reszta? To już przygoda pełna niespodzianek. Klucze do pokoju nie działają? Nie szkodzi, możesz spróbować otworzyć drzwi siłą. Dziury w drzwiach zdradzają, iż niejeden wpadł już na ten pomysł. Po wejściu do środka na gościa czeka "pakiet powitalny". Brud w kątach, odpadająca farba i creme de la creme wśród luksusów - ślady zaschniętej krwi na pościeli. Chciałoby się powiedzieć: "deluxe" pełną gębą, jeżeli ktoś lubi testować odporność psychiczną.


Brud, pluskwy i makaron z "niespodzianką". Nikt nie chce wylądować w takim miejscu
Widok pokoju jest tylko początkiem wakacyjnej jazdy bez trzymanki. Tiktoker pokazał, jak wygląda podłoga: popękane płytki, brud, którego chyba nikt od lat nie próbował usunąć i ściany, które pamiętają lepsze czasy. Prawdopodobnie jeszcze sprzed upadku faraonów. Wisienką na torcie okazali się "nieproszeni współlokatorzy", bo pluskwy, mrówki czy inne małe potwory to tutaj codzienność. Ale kto by się tym przejmował, skoro wokół wszystko się sypie? Baseny, które miały być wizytówką hotelu, bardziej przypominają poligon do ćwiczeń omijania śmieci. Leżaki na plaży? Jak sam stwierdził, niektóre chyba same złożyły wypowiedzenie, bo wyglądają jak złom z przydomowego składziku.


A kiedy już ktoś odważy się zapuścić w głąb strefy all inclusive, czeka go kulinarna przygoda życia. - Zamiast jedzenia bardziej adekwatne słowo to pasza - powiedział tiktoker w nagraniu. Makaron o nieznanej genezie i mięso, co do którego choćby pies sąsiada miałby wątpliwości. Zamiast gołąbków - "gołębie w sosie", a brud i bałagan są na stałe wpisane w menu. Ale, ale... Jest pewien pozytyw. - Nie musisz się martwić, iż przytyjesz. Odległość pokoi do restauracji to choćby 500 metrów, więc w obie strony nabijesz kroki - stwierdził z rozbawieniem. Nie zapomniał wspomnieć o aquaparku, który nadaje się tylko do wyburzenia. A i tak jest czynny zaledwie 2 godziny dziennie.


- W tym miejscu dzieje się źle i nie ma sensu tego ukrywać. No, ale jak ktoś lubi klimaty escape roomu, no to ten hotel jest dla niego - dodał na zakończenie. W komentarzach przewijała się jedna myśl.
Ale to ludzie nie wiedzą, co kupują i za ile? Przecież w tych czasach, aby nie prześwietlić hotelu przed zakupem na Instagramie, TikToku, Facebooku, itd. to nieporozumienie
- czytamy pod filmem. Cóż, niektórzy tę lekcję odbębnili w praktyce i dzięki temu reszta może wiedzieć, iż nie każdy obiekt z katalogu warto oglądać na żywo. Czy sprawdzasz opinie o zagranicznych hotelach, do których masz zamiar pojechać na wakacje? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału