Polacy na Bali pojawiają się tłumnie nie od dzisiaj, a tropikalna wyspa przyciąga ich nie tylko rajskimi plażami i pięknymi krajobrazami, ale także niskimi cenami. Nie dla wszystkich wymarzone wakacje kończą się szczęśliwie. Tak było w przypadku 38-latka z Polski, który skończył w areszcie. Do incydentu doszło 10 listopada przed jednym z klubów na plaży w Uluwatu.
REKLAMA
Zobacz wideo Wiktor Dyduła zastnawiał się czy wziąć udział w Azji Express. "Ktoś chce mnie oglądać?" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Polak zatrzymany na Bali. Zaatakował ochroniarza i funkcjonariusza
Jak relacjonuje portal thebalitimes.com, Polak w niedzielny wieczór 10 listopada latał dronem w pobliżu popularnego plażowego klubu w Uluwatu na indonezyjskiej wyspie Bali. Gdy zauważył to personel ochrony, w trosce o prywatność imprezowiczów poprosił mężczyznę o nienagrywanie. - Poprosili go również o usunięcie zrobionych zdjęć i nagrań wideo - relacjonował jeden z pracowników w rozmowie z portalem Bali Express. 38-latek miał odmówić i zaatakować ochroniarza butelką po piwie. Na miejsce wezwano policję, która także poinstruowała turystę, by usunął nagrania. Odmówił i próbował uciec.
Bali, Indonezja Aurelia Teslaru, CC BY-SA 4.0 creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0, via Wikimedia Commons
Podejrzany stawiał opór przy zatrzymaniu, rzucił choćby naszego funkcjonariusza na ziemię, co spowodowało uraz kostki
- relacjonował rzecznik balijskiej policji, Kombes Jansen Avitus, cytowany przez The Bali Times.
Polecamy także: Nie mogła polecieć, bo zabrakło miejsc. Pracownica linii zdradziła jej, jak uniknąć overbookingu.
38-latek z Polski trafił do aresztu. Władze przypominają
Sytuacja wymagała wezwania dodatkowych funkcjonariuszy, którym udało się opanować agresywnego turystę. Polak został zatrzymany i trafił do aresztu śledczego. Jak informują lokalne media, trwa śledztwo, a zarzuty dotyczą napaści i naruszenia przepisów dotyczących korzystania z dronów. Władze po raz kolejny zwróciły też uwagę na konieczność respektowania prywatności i przestrzegania lokalnych przepisów, szczególnie w miejscach, w których panuje duże natężenie turystyczne.