Polacy podziękowali za Bałtyk. W długi weekend wolą pojechać gdzie indziej

natemat.pl 15 godzin temu
Długi weekend sierpniowy to zawsze idealna okazja do dłuższej lub krótszej podróży. Polacy uwielbiają oszczędzać urlop, przez co w okolicy tego terminu lotniska są zatłoczone, ale i w krajowych hotelach i pensjonatach pojawia się wiele rezerwacji. I to właśnie wybory kierunków w Polsce tym razem są bardzo dużą niespodzianką.


Naturalnym wyborem Polaków podczas wakacji od zawsze wydawało się morze. Jednak kapryśna pogoda w lipcu sprawiła, iż w trendzie rezerwacyjnym doszło do bardzo dużej zmiany. Travelist.pl, platforma do rezerwacji noclegów, sprawdziła, gdzie będą wyjeżdżać polscy turyści w weekend z 15 sierpnia.

Polacy nie chcą nad Bałtyk. Góry wygrały dość wyraźnie


Z danych serwisu wynika, iż rezerwacje na długi weekend sierpniowy Polacy robili najczęściej z ok. 1,5-miesięcznym wyprzedzeniem. Oznacza to, iż za dobrą lokalizacją rozglądali się najpewniej na początku lipca. Być może to właśnie chłodna i deszczowa aura w tym czasie sprawiła, iż zaczęli chętniej wybierać góry.

Różnica jest dość wyraźna. Wg danych Travelist długi weekend nad Bałtykiem spędzi 38 proc. turystów. Góry przyciągną natomiast 42 proc. podróżnych. Porównując to z ubiegłym rokiem, widzimy, iż zainteresowanie morzem spadło o 3 pkt proc., a górami wzrosło o 10 pkt proc.

A jeżeli chodzi o najpopularniejsze kierunki? Na południu będą to Szklarska-Poręba, Świeradów-Zdrój, Karpacz, Szczyrk i Wisła. Natomiast nad morzem chętnie wybieramy Kołobrzeg, Mielno, Międzyzdroje i Gdańsk.

Pogoda nad morzem to jedno. Nie bez znaczenia są też ceny w długi weekend


Wybór kierunku na długi weekend mógł być podyktowany obawą o pogodę. W razie chłodu i deszczu Dolny Śląsk jest świetnym miejscem na zwiedzanie. Jednak w tym przypadku znaczenie mogły mieć także ceny.

Rezerwując pobyt na ostatnią chwilę za noc w hotelu w górach, trzeba zapłacić średnio ok. 690 zł za pokój. W przypadku morza cena ta wzrasta do 790 zł za noc. A Polacy szukają oszczędności i widać to nie tylko w kwestii wybieranych kierunków.

– Dostrzegamy również zmiany w obieranych przez klientów wariantach wyżywienia, zwłaszcza w perspektywie długoterminowej. W tym roku najpopularniejszymi opcjami przez cały czas pozostają śniadania z obiadokolacją (62 proc.) i same śniadania (32 proc.), ale jeszcze dwa lata temu proporcje wynosiły odpowiednio 72 proc. i 22 proc. – mówi ekspertka serwisu rezerwacyjnego Travelist.pl.

Idź do oryginalnego materiału