Polacy kupują na potęgę. W tym serze jest ogrom rakotwórczej chemii

smakosze.pl 2 godzin temu
Plastry „na tosty”, serki topione w bloczkach i puszyste smarowidła z logo znanych marek znikają z półek szybciej niż klasyczne sery dojrzewające. Dietetycy ostrzegają jednak, iż za wygodą kryje się koktajl dodatków technologicznych, z których część może zwiększać ryzyko nowotworów przewodu pokarmowego.Sery topione stanowią już około 8 proc. krajowej produkcji nabiału; w 2024 r. rynek urósł o kolejne 1,6 proc.W jednej porcji bywa 1–2 g soli, polifosforany E450–E452 i utwardzone tłuszcze trans.Szczególnie kontrowersyjne składniki to karagen (E407), mono- i diglicerydy (E471) oraz nitrozaminy z azotynów.Polska produkuje ponad 990 tys. ton sera rocznie; niemal co dziesiąty kilogram to wyrób wysokoprzetworzony.Dietetycy zalecają sery dojrzewające z krótką etykietą – bez processed cheese i bloczków topionych.
Idź do oryginalnego materiału