Pokazując Żonie Gdańsk

7zdjeczgdanska.pl 3 miesięcy temu

Cześć Przyjaciele!

Zapraszam Was serdecznie do nowej serii artykułów, które będą pojawiały się każdorazowo, jak tylko pokaże Żonie coś interesującego w Gdańsku lub przemierzymy wspólnie interesującą trasę.

Aktualnie (po ślubie) wraz z Żoną mieszkamy w Bydgoszczy, jednocześnie Gdańsk, w którym spędziłem ponad 33 lata życia, zawsze pozostanie w mym sercu.

Nie wyobrażam sobie żyć bez podróży rowerem po Gdańsku, bez tych wszystkich miejsc, które sprawiają mi tyle radości. Przyjeżdżając do rodzinnego miasta, o ile okoliczności pozwolą, zamierzam wędrować po Gdańsku, pokazując przy tym najciekawsze miejsca swojej Żonie.

W nowej serii pojawią się konkretne miejsca, całe dzielnice bądź dłuższe wędrówki, lokale gastronomiczne i inne atrakcje, jak muzea i wystawy.

Zapraszamy Was na spacer po Aniołkach!

Aniołki – dzielnica kryjąca wiele skarbów

Aniołki – dzielnica położona na północny-zachód od Historycznego Śródmieścia, często “podpinana” jest pod Wrzeszcz. To błąd. Aniołki bowiem są osobną dzielnicą, kryjącą wiele skarbów architektury. Wystarczy wejść w którąś z uliczek, odchodzących od Wielkiej Alei, aby się przekonać, o czym mówię. Mniej więcej taki wstęp zrobiłem Żonie przed spacerem po tej części miasta.

Dwie ważne postacie związane z XVIII-wiecznym Gdańskiem

Wysiedliśmy z tramwaju na przystanku “Chodowieckiego”. Wspomniałem Żonie o znanym XVIII-wiecznym malarzu i rysowniku – Danielu Chodowieckim – którego obrazy pokazują życie Gdańska z przed 250 lat. Dodałem, iż w podobnym wieku jest Wielka Aleja, którą założył burmistrz Gdańska – Daniel Gralath, a którą narysował nie kto inny, jak Daniel Chodowiecki!

Ulica Tuwima – świetne połączenie malowniczej architektury i zieleni

Napisałem, iż wystarczy skręcić w jedną z prostopadłych do Wielkiej Alei uliczek, prawda? Tak uczyniliśmy. Ulica Tuwima to jedna z piękniejszych tego typu ulic w Gdańsku! Wille prezentują wysoki poziom estetyczny (coraz większa ilość jest po liftingu elewacji). Połączenie domów jak z bajki z bujną zielenią, budzi we mnie najmilsze odczucia.

Mamy tutaj do czynienia z niezwykle malowniczą architekturą z wieloma elementami drewnianymi, wykuszami, balkonami, wieżyczkami i kopułami. Ceglane bądź otynkowane ściany dźwigają bajkowe szczyty domów. jeżeli nie mieliście okazji, warto tutaj zajrzeć.

Dawny szpital miejski, czyli jak budowano ponad 100 lat temu

Kawałeczek dalej stoi gmach dawnego szpitala miejskiego z 1911 roku. Zbudowany według projektu miejskiego radcy budowlanego Karla Franza Fehlhabera, w tej chwili jest częścią Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego (GUMed).

Nowy patron pewnego parku

Nieopodal odkryłem, iż park, dawniej nazywany “Zielonym”, w tej chwili ma nowego patrona, a jest nim Daniel Gralath. Cieszę się z tego powodu, ponieważ na wejściu do parku ustawiono tablicę z wyjaśnieniem kim był ów Pan, a to sprawi, iż większa ilość osób będzie świadoma miejsca, w którym mieszka/studiuje.

Traugutta 29

Będąc w okolicy, pokazałem Żonie dawny stadion Lechii. Przyzwyczailiśmy się, iż na mecze jeździmy na Letnicę, tymczasem przez wiele lat Lechia Gdańsk swoje mecze rozgrywała przy Traugutta 29. prawdopodobnie gdyby nie organizacja EURO 2012, klub przez cały czas grałby na stadionie z historią sięgającą lat 20-tych XX wieku. A ten, jak mogę nieśmiało sądzić, uległby modernizacji i odbudowy, ale jak miałby wyglądać, tego się już nie dowiemy.

Ten park wymaga inwestycji

Przeszliśmy przez Park Akademicki, założony po wojnie na terenie kilku cmentarzy. Uważam, iż park wymaga doinwestowania, gdyż w tej chwili to jeden z mniej ciekawych parków w naszym mieście.

Politechnika Gdańska i Osiedle Abegga

Lubię miejskie kontrasty, a takimi są stojące obok siebie – Gmach Główny Politechniki Gdańskiej oraz domki Osiedla Abegga. Z jednej strony wystawna, wielka, imitująca gdańskie kamieniczki budowla, z drugiej, dosłownie kilkadziesiąt metrów obok, skromne, piętrowe, ceglane domki z okiennicami. W tym tkwi piękno Wrzeszcza, na którego terenie już byliśmy.

Niezwykle ucieszył mnie widok odremontowanej (oczyszczonej) cegiełki jednego z domów. Czyż nie wygląda to piękniej, aniżeli fasady przykryte styropianem? Uśmiech wywołała też pobliska, ładnie wyremontowana kamienica, która pięknie zakończyła nam krótki spacer.

Kilka (ważnych) słów na koniec

Dziękuję Wam za wizytę na blogu i lekturę nowego artykułu! Na trasie mającej zaledwie 3,5 km, ujrzeliśmy ukryte CUDA, jakich próżno szukać przy głównych ulicach. Rzecz jasna spacer można pociągnąć dalej przez Wrzeszcz i niewątpliwie do niego wrócimy.

A tutaj możecie dobrowolnie wesprzeć mą działalność, stawiając mi kawkę Dziękuję!

Zapraszam Was serdecznie do obserwowania mnie na FB i
, gdzie regularnie wrzucam zdjęcia oraz dzielę się przemyśleniami na temat Gdańska.

Odkrywajcie Gdańsk, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

Idź do oryginalnego materiału