Zaproponowałam teściowej, żeby podzielić półki w lodówce — i zaczęła się awantura: „Co za głupoty! choćby w akademiku takich rzeczy nie robili!” Cztery lata. Tyle właśnie mieszkamy pod jednym dachem z moim mężem, naszą dwuletnią córeczką i jego mamą — Wandą Kazimierzówną. W starej trzy pokojowej klitce na obrzeżach Łodzi. Mieszkamy tak, bo nie stać […]