Po rybę z frytkami w trenczu Burberry. Czy codzienność to nowy synonim luksusu?
Zdjęcie: Kampania „It's Always Burberry Weather: Postcards from London” (Fot. materiały prasowe Burberry)
Zamiast czerwonych dywanów, smażona ryba. Zamiast wysokiego krawiectwa, szczypta soli. W walce o stałych i nowych klientów Burberry zdecydowało się sięgnąć tam, gdzie ubrania z wybiegów zwykle nie docierają. Do codziennego życia. Londyńskie parki, bary fish and chips, boiska do krykieta stały się nie tyle tłem, ile esencją nowej kampanii domu mody. Wpisującej kultowe trencze i kratę w kontekst brytyjskiego dziedzictwa kulturowego.















