Pasta jajeczna z wędzoną makrelą i musztardą (jak i każda inna) jak zwykle najlepiej wchodzi na śniadanie. Na kolację też zagra, ale jakoś my zawsze jemy ją jednak rano. Ostatnio robię je dość często, ale jemy je jedynie we dwójkę. Tola póki co nie toleruje jajek. Nie, to nie alergia, to niechcieizm. Nie to nie, może za jakiś czas.
W ogóle wiecie co? Nie wiecie. Powiem Wam. Chyba pierwszy raz dodałam do pasty rybno-jajecznej musztardę. Jakoś nigdy nie przyszło mi to do głowy. Albo przyszło, ale stwierdziłam, iż to jednak nie będzie pasowało. Oj pasowało. Pasowało tak bardzo, iż do kolejnej także dodam.
Jak wszystkim wiadomo do takich past pasuje także majonez. Tutaj też ważna uwaga, jedynie majonez kielecki wchodzi w grę. No sorry. Nie, nie płacą mi za to. To po prostu najsmaczniejszy majonez na świecie i na dodatek ze świetnym składem. Z tym produktem moje dziecko już nie wydziwia, podchodzi z łyżeczką, ładuje i je. Muszę go przed nią chować. Niech zachowa trochę umiaru, w przeciwieństwie do matki.
Zioła. Oj tutaj możecie dodawać co chcecie. Ja tym razem dodałam natkę pietruszki, ale jedynie jako przybranie. w okresie dodajcie koperek lub dymkę. Poza sezonem oczywiście też, ale jak wiadomo nie będzie to już to samo.
I jajka z wolnego wybiegu. Ja na „3” już choćby nie patrzę. Na szczęście z roku na rok jest ich coraz mniej. To cieszy. Kiedyś będę miała swoje osobiste kury, mówię Wam, wtedy nie będę miała takich rozkmin. Taki jest plan. Będą szczęśliwe i szczodre. No dobra, nie muszą być szczodre, ale muszą być bardzo bardzo szczęśliwe.
Składniki:
1 wędzona makrela
4 jajka
pół małej cebuli
2 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżka majonezu
1 łyżeczka musztardy
sól
pieprz
natka pietruszki do przybrania (opcjonalnie)
Jajka wkładamy do garnka z wodą, gotujemy od zagotowania 8 minut, lekko studzimy i obieramy. Makrelę obieramy ze skóry i ości (bardzo dokładnie), rozdrabniamy widelcem w misce. Dodajemy do niej obrane jajka i te również rozdrabniamy widelcem. Pokrojoną drobno cebulę wrzucamy do jajek i ryby, dolewamy do tego jogurt, majonez i musztardę. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem, dokładnie mieszamy. Pasta pyszna jest adekwatnie od razu, nie trzeba jej odstawiać do przegryzienia się. Przed podaniem można posypać ją listkami natki pietruszki.
Jak macie ochotę możecie dodać do niej jeszcze ząbek czosnku. Nie będzie bardzo wyczuwalny, ale może podrasuje może jeszcze bardziej pastę. Ja czasami dodaję, tym razem o nim zapomniałam.
Podobne przepisy:
Pasta z makrelą, jajkami, ziołami i fetą
Pasta z makreli i jajek
Pomidorowa pasta z makreli
Pasta z makreli z marynowaną chili i szczypiorkiem
Pasta z makreli z suszonymi pomidorami
Pasta z wędzonej makreli i ogórka kiszonego
Pasta jajeczna z tuńczykiem i kiszonym ogórkiem
Pasta jajeczna z wędzonym kurczakiem
Pasta jajeczna z tuńczykiem i porem
Pasta jajeczna z chrzanem
Pasta jajeczna z ziołami
Pasta jajeczna z suszonymi pomidorami
Pasta z makreli i serka wiejskiego