Dziś to chyba ostatni wpis w tym roku. Jutro 31 grudnia, na bank nie będziecie ślęczeć przed komputerami i telefonami (przynajmniej nie pod kątem przepisów). Ja też jutro mam co robić, po południu wybywamy do ekipy, więc muszę (chcę) posiedzieć trochę w kuchni. Nie wydziwiamy za bardzo w tym roku. Robimy skromne sushi, barszcz z krokietem (a jakże) i jakieś duperele do przegryzania alkoholu. Może zrobię jeszcze jakieś sosy do podgryzaczy, chodzą za mną tzatziki i coś z pieczonego bakłażana.
Paluchy z ciasta francuskiego z serem próbowałam już robić w zeszłym roku. Paluchy jednak wyszły wyjątkowo niefotogeniczne. Krzywe, za grube, za bardzo przypieczone. W tym roku postanowiłam je zrobić na luzie, pamiętając o zeszłorocznych błędach. I tak, zdecydowanie są ładniejsze i smaczniejsze, chociaż do końca nie byłam przekonana czy jednak polecą dziś do publikacji. Dlaczego? Bo miałam zrobić koreczki, które zaplanowałam sobie parę tygodni temu. Wczoraj zrobiłam jedną wersję, miały być jeszcze dwie. Te z orzechami mnie pokonały. Z tych z kabanosami zrezygnowałam, bo wkurzyłam się na te z orzechami. Na szczęście My parę dni wcześniej kupił ciasto francuskie, które to dziś ląduje na blogu.
Ta przystawka jest prosta w wykonaniu i nie zabiera dużo czasu. Najsmaczniejsza jest świeża. Dobrze wejdzie z różnymi rodzajami dipów. Pod przepisem wrzucę Wam parę ciekawszych propozycji. Skupię się bardziej na sosach jasnych, o ile jednak macie ochotę na sosy/pasty np. z pieczonej papryki, słonecznika lub innych gorgonzoli, poszperajcie na blogu. Na pewno znajdziecie coś dla siebie.
To chyba tyle w tym roku, na bloga wrócę pewnie jakoś w okolicach 3 stycznia.
Trzymajcie się zdrowo w 2022.
Składniki:
1 opakowanie ciasta francuskiego
100 g sera żółtego (ja użyłam długodojrzewającego bursztynu, można użyć cheddara)
1 jajko
1/3 łyżeczki mielonej słodkiej papryki
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 200 stopni.
Ser ścieramy na tarce na najmniejszych oczkach. Jajko rozbełtujemy razem z mieloną papryką.
Arkusz ciasta kroimy na dwie części. Obie części cienko smarujemy jajkiem (z jednej strony). Jeden arkusz posypujemy serem, przykrywamy drugim arkuszem (tak żeby strona z jajkiem była przyklejona do sera), lekko dociskamy i kroimy w plasterki o grubości 1 cm. o ile zostało Wam jeszcze jajko, możecie gotowy (podwójny płat) jeszcze raz posmarować jajkiem (z jednej strony). Następnie każdy pasek zwijamy w spiralkę.
Spiralki układamy na papierze do pieczenia, na dużej blaszce i pieczemy około 12 minut. Paluchy muszą być zrumienione.
Dipy do paluchów:
Sos z sera pleśniowego
Sos z awokado i fety
Sos ziołowo-czosnkowy z fetą
Sos zielonej bogini
Sos jogurtowo-ziołowy
Sos czosnkowy z ziołami
