Ostrzyca z dziećmi, czyli zdobywamy wygasły wulkan

dziubdziak.pl 3 miesięcy temu

Ostrzyca Proboszczowicka (501 m n.p.) – przeciekawe miejsce. Czy warto zdobyć ją z dziećmi? Na pewno! Ale czy jest to łatwe? Według tego co czytałam w internecie trasa jest łatwa. Ale ja tu nie do końca się zgadzam. I dlatego postanowiłam napisać własny wpis na ten temat. Dlaczego?

Ostrzyca to najbardziej rozpoznawalne wzniesienie Pogórza Kaczawskiego. Wygasły wulkan, który zrobił na nas ogromne wrażenie. Taka wycieczka to dla dziecka naprawdę ogromne przeżycie i okazja do nauki.

Kraina wygasłych wulkanów ujęła nas swoją historią i krajobrazem.

Szlak na ostrzycę zajął nam ponad godzinę. Zaparkowaliśmy dość daleko, okazało się, iż można podjechać bliżej. Ale nie ma tego złego – zobaczyliśmy po drodze Ostrzycę w całej okazałości i wiedzieliśmy skąd będziemy patrzeć z góry.

Szliśmy z żółtym szlakiem od parkingu wsi Proboszczów. Trasa zaczyna się bardzo przyjemnie. Idziemy trasą w cieniu drzew i choćby przez chwilę żałuję, iż zostawiłam wózek w aucie. Ale już kawałek dalej jestem pewna, iż wózek trzeba byłoby nieść.

Polecam zaplanować wycieczkę w jakiś dzień tygodnia nie będący dniem wolnym. U nas był to dzień Bożego Ciała i ilość ludzi na szczycie zdecydowanie nie sprzyjała skupieniu na tym pięknym widoku. Na szczycie udało mi się choćby uwiecznić na zdjęciu pazia królowej, które ponoć akurat tutaj często się pojawiają.

Na zboczach Ostrzycy podziwiamy gołoborza.

Ze względu na głód Klary i dużą ilość turystów niestety nie mam zbyt dużo zdjęć z tamtego rejonu. Ale zdecydowanie warto tam pojechać.

Na sam szczyt prowadzą dość strome bazaltowe schody (jest ich ok.400). Dla naszego prawie 9-latka nie były ona dużym wyzwaniem, ale już Filip (4 lata) potrzebował asysty i droga zajęła nam dość sporo czasu.

Co do Klary (8 miesięcy) nie wyobrażam sobie tej drogi bez chusty lub nosidełka. Początek drogi był szeroki i spokojnie jechałoby się wózkiem, ale już kawałek drogi dalej kamienie sprawiłyby ogromne trudności i moim zdaniem wózek tutaj nie spełni swojej roli.

Jeśli idziesz w tą trasę z niemowlakiem polecam też przebrać i nakarmić maluszka przed wejściem na schody. Ja chciałam już na jednym karmieniu dojść na górę i byłam zaskoczona, iż tam w zasadzie nie było gdzie usiąść. Ostatecznie usiadłam między kamieniami a przebrałam ją na kolanach, ale to nie było komfortowe i już bym tego nie powtórzyła.

Jeśli masz możliwość załóż chustę/nosidło na plecy. Schody są strome i równowaga znacznie lepsza. Ja na górę wchodziłam mając Klarę z przodu, a schodziłam na plecach i było mi dużo dużo lżej i czułam się bezpieczniej.

Czy chciałabym powtórzyć tą trasę? No jasne! Było warto, a widok jest przepiękny. Ale tym razem nastawię się na nieco dłuższy czas wędrówki i zrobię przerwę pod schodami.

Kraina Wygasłych Wulkanów to idealna okazja do nauki historii i geologii. Wycieczkę można połączyć z wizytą w Muzeum. My kolejnego dnia odwiedziliśmy Sudecką Zagrodę Edukacyjną w Dobkowie. To nowoczesne multimedialne centrum nauki poświęcone geologii i innym naukom o ziemi oraz historii regionu.
Lał deszcz i choćby nie wzięłam ze sobą aparatu, a miejsce jest naprawdę ciekawe. Chłopcom bardzo się podobało. Mogli choćby dzięki specjalnej platformie doświadczyć trzęsienia ziemi. Zobaczyli jak działa gejzer i jak wybuchają wulkany. To świetne uzupełnienie wycieczek górskich w tych rejonach.

Jak podoba Ci się Ostrzyca? A może już ją zdobyłaś?

Idź do oryginalnego materiału