Nie sądziłam, iż zbliżający się ku końcowi sierpień da nam aż tyle ciepłych promieni słońca. Jego ostatni tydzień, jest naprawdę gorący. Ja ten czas wykorzystuję na totalny odpoczynek. Całe dnie siedzę w ogrodzie, pod gruszą. Na leżaku, z książką. Dzięki temu udało mi się nadrobić troszkę książkowych zaległości, a stos dziesięciu książek z biblioteki, które trzeba przeczytać zanim się je odda, zmalał do trzech sztuk. Z jednej strony nienawidzę upałów, a z drugiej je uwielbiam. W tym tygodniu zdecydowanie króluje to drugie - popołudniami, kiedy słońce nie piecze już tak bardzo, rozkładam za domem leżak, smaruję się kremem i łapię ostatnie ciepłe promienie. Pozwalam im nadać nieco ciemniejszego tonu mojej skórze, bo nie lubię być 'bladziochem'.
W takie upały zawsze mam problem z tym, co na siebie założyć. Mam wrażenie, iż wszystko się do mnie klei, iż we wszystkim jest mi gorąco. Kiedy termometr wskazuje więcej niż powinien, sięgam tylko po przewiewne materiały. Ubrania wykonane w 100% z bawełny to moi ulubieńcy. Jak ta sukienka - kolejny łup z mojego ulubionego lumpeksu. Jest lekka i przewiewna, a do tego ma bardzo fajny, dziewczęcy krój. Najczęściej zakładam ją do japonek, ale w takim bardziej wyjściowym wydaniu, z wiązanymi sandałami na szpilce oraz złotymi dodatkami, również bardzo mi się podoba.
Photos by - SZYMON MÓWI
Sukienka - SH
Buty - sklep E-Design
Okulary - Reserved
Kolczyki - NN
Kolczyki - NN
Bransoletki - Lilou
Naszyjniki - NN
