w tej chwili bardzo modne jest organizowanie urodzin dziecka na sali zabaw. Jest to raczej droższa opcja niż zorganizowanie urodzin dziecku w domu, jednak rodzic nie musi martwić się o to, czy dzieci będą się doskonale bawić. Mnóstwo atrakcji, animacje są gwarantem, iż wszyscy będą zadowoleni. I nie trzeba nic szykować w domu, ani później robić wielkich porządków po małych gościach. Okazuje się jednak, iż choćby taka impreza może być problematyczna. A wszystko za sprawą... niefrasobliwych rodziców, którzy przyprowadzają dzieci na urodziny kolegi/koleżanki, chociaż nie potwierdzili zaproszenia.Nikt nie potwierdził obecności
REKLAMA
Niedawno były urodziny mojego syna i zdecydowaliśmy się urządzić mu przyjęcie w lokalnej sali zabaw, która była dopasowana do potrzeb dzieci i naszym zdaniem naprawdę fajna
- napisał na forum Reddit ojciec dziecka. Przyznał, iż syn zaprosił całą klasę na przyjęcie, ponieważ taka jest zasada - albo się zaprasza wszystkich, albo nikogo. W sumie dziecko rozdało 24 zaproszenia. Niestety, nikt nie potwierdził obecności.
Mężczyzna uznał, iż w takiej sytuacji nikt się nie zjawi. Rodzice nie chcieli jednak, by dziecko samo świętowało swoje urodziny. Dlatego zaczęło zapraszać inne dzieci - krewnych, znajomych itp. W sumie uzbierało się 11 osób. Mimo to ojciec solenizanta w dniu imprezy przeżył prawdziwy szok.
Przy organizacji urodzin warto wysłuchać marzeń dziecka Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
Goście nie potwierdzili zaproszenia a mimo to przyszli na imprezę
Ojciec solenizanta napisał na forum, iż zapłacił za dzieci, które potwierdziły przybycie i pracownicy sali przygotowali im poczęstunek. "Przyszliśmy, zaczynamy imprezę i nagle widzimy, iż zaczęło pojawiać się kilku kolegów z jego klasy. Nie przeszkadzało nam to, jednak z czasem zaczęły przychodzić kolejne dzieci" - napisał ojciec, przyznając, iż był tym bardzo zaskoczony.
Jedna rodzina przyprowadziła w sumie siedmioro dzieci: troje nastolatków, dwójkę nieco starszych dzieci, koleżankę syna z klasy i ich kuzyna. Inna rodzina przyprowadziła swojego syna i jego przyjaciela, ponieważ jak przyznali: nie wiedzieli, czy będzie kogoś znał
- relacjonował ojciec. Pracownik lokalu, widząc, co się dzieje, uprzedził ojca, iż będzie musiał zapłacić za dodatkowych gości. Nie to było jednak najgorsze."Najgorsza impreza w historii"
Wiele osób nie tylko nie potwierdziło udziału w imprezie, ale choćby nie przyniosło prezentu urodzinowego. Część rodziców pozwalała też maluchom na totalną samowolkę. Przez to mężczyzna na koniec musiał dopłacić za sprzątanie i zniszczenia. "Mój syn był naprawdę zdenerwowany, bo przyszło wiele wrednych dzieciaków. Powiedział, iż to najgorsza impreza w historii i poprosił, by nie organizować mu przyjęcia w przyszłym roku" - podsumował.
Internauci radzili, by mężczyzna porozmawiał z synem i zapewnił go, iż w przyszłości zorganizują mu inną imprezę, na której będą tylko jego najbliżsi. Część osób uważa, iż ojciec powinien powiedzieć gościom, przychodzącym z więcej niż jednym dzieckiem, iż zapłacił tylko za jedno, a resztę wejściówek muszą kupić sobie sami.
Czy ojciec powinien zwrócić uwagę rodzicom kolegów/koleżanek z klasy? Zachęcamy do udziału w sondzie. Może również miałeś/aś jakieś przygody, historie związane z urodzinami i chciałbyś się z nami nimi podzielić? jeżeli tak, możesz pisać na: [email protected].