Sztuczna inteligencja coraz częściej jest wykorzystywana do celów podróżniczych. Pomocna okazuje się m.in. przy tworzeniu planu wycieczek, o czym zdążyła przekonać się moja redakcyjna koleżanka. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj. Zastosowań w tym temacie jest oczywiście znacznie więcej. Możesz dowiedzieć się np., które miasta warto odwiedzić, a których lepiej unikać. W odpowiedzi na moje pytanie AI zaznaczyła, iż poniższe miejscowości są często wskazywane przez podróżników jako te najbardziej przereklamowane. Oczywiście jest to subiektywna opinia i wszystko zależy do preferencji, oczekiwań i doświadczeń osobistych.
REKLAMA
Zobacz wideo Blanka Lipińska wspomina podróże z "(Nie)Poradnika Turystycznego". Gdzie było najwięcej trudności?
Jakie są najbardziej przereklamowane miasta na świecie? Trzy miasta według AI
Pierwsze miejsce może nie być zaskoczeniem. W końcu Paryż, choć określany miastem miłości, często pojawia się w zestawieniach związanych z podróżniczymi rozczarowaniami. Dlaczego? Zdaniem wielu turystów panuje tam tłok, brud, drożyzna, a miejscowi bywają nieprzyjaźni.
Czasami romantyczny wizerunek promowany w filmach nie pokrywa się z rzeczywistością zatłoczonych atrakcji i długich kolejek
- czytamy w uzasadnieniu przygotowanym przez AI.
Na kolejnym miejscu znalazł się Dubaj. Chociaż największe miasto w Zjednoczonych Emiratach Arabskich kusi wielu podróżników luksusem i nowoczesną, to niektórzy twierdzą, iż jest "pozbawione duszy". Krytykują je za sztuczność, ekstremalny klimat i brak historii. Niechlubny ranking zamyka reprezentant Stanów Zjednoczonych. Okazuje się, iż Los Angeles, kojarzone gwiazdami, Hollywood i marzeniami, również potrafi srogo rozczarować.
Wielu turystów narzeka na ogromne korki, rozległość miasta (trudno się poruszać bez samochodu), brud w niektórych dzielnicach oraz niezbyt imponujące atrakcje turystyczne.
Dubaj, Zjednoczone Emiraty Arabskie Fot. unsplash, Wael Hneini
Które miasto jest podobne do Paryża? Zamienniki popularnych kierunków
Poprosiłam ChatGPT, żeby zaproponował mi również alternatywne kierunki. Mogą zaoferować podobne doświadczenia i widoki, jednak bez wielkich tłumów i wad, na które zwracają uwagę krytycy Paryża, Dubaju i Los Angeles. Zdaniem sztucznej inteligencji, zamiast stolicy Francji warto odwiedzić Lyon. Miejscowość ma wszystko to, co najlepsze we francuskiej kulturze: zabytki UNESCO, fantastyczną kuchnię i piękne bulwary nad rzekami. W dodatku nie zastaniesz tam tak wielu turystów.
Miejscowi są też często bardziej otwarci na kontakt
- argumentuje AI. Co zamiast Dubaju? Dobrym zamiennikiem może okazać się stolica Omanu - Muskat.
Autentyczna, spokojna i malownicza. Góry, pustynia, tradycyjna architektura i niesamowite plaże. Wszystko to bez sztucznego przepychu i z dużą gościnnością mieszkańców
- czytamy. Z kolei jako alternatywę dla Los Angeles wymienia się San Diego, również położone w Kalifornii. Wyróżnia się pięknymi plażami, wieloma świetnymi restauracjami, fantastyczną pogodą i zapierającymi dech w piersiach zachodami słońca. Wiele osób twierdzi, iż miasto jest mniej chaotyczne niż LA. Które miasto jest według ciebie najbardziej przereklamowane? Zapraszamy do udziału w sondzie i do komentowania.