Musicie nam oddać dziecko. My jesteśmy jego prawdziwymi rodzicami powiedzieli nieznajomi stojący na progu. Mamo, czy mogę jutro nie iść do szkoły? Znowu boli mnie głowa! Staś stał w drzwiach kuchni, trzymając się futryny. Wanda odwróciła się od kuchni, gdzie mieszała zupę. Syn rzeczywiście wyglądał blado, pod oczami miał cienie. Znowu? To już trzeci raz […]