Od stycznia rewolucja w śmieciach! Nowy pojemnik w każdym domu. To musisz wiedzieć zanim kupisz

warszawawpigulce.pl 7 godzin temu

Już od 1 stycznia 2026 roku w wielu polskich gminach zmienią się zasady segregacji odpadów. Do dotychczasowych pojemników – na szkło, papier, tworzywa sztuczne, odpady zmieszane i bio – dołączy kolejny: specjalny pojemnik na odpady kuchenne. Dla mieszkańców oznacza to nie tylko nowe obowiązki, ale też konieczność zakupu dodatkowego pojemnika we własnym zakresie.

Fot. Warszawa w Pigułce

Nowy system segregacji – osobno kuchenne, osobno zielone

Zmiany wynikają z konieczności poprawy wyników recyklingu. W wielu gminach, m.in. w Nowym Mieście nad Wartą, władze zdecydowały o rozdzieleniu bioodpadów na dwie frakcje: zielone (trawa, liście, gałęzie) i kuchenne (resztki jedzenia, obierki, fusy, skorupki jaj).
Nowe zasady określają jasno:

  • odpady zielone trafią do dużych, 240-litrowych, brązowych pojemników,
  • odpady kuchenne – do mniejszych, 80-litrowych pojemników z otworami wentylacyjnymi i napisem „BIO”.

Pojemniki na odpady zielone zapewni gmina, ale pojemniki na bioodpady kuchenne mieszkańcy będą musieli kupić sami do końca grudnia 2025 roku.

Co wrzucać, a czego unikać?

Do nowego pojemnika będzie można wrzucać:

  • resztki jedzenia (bez mięsa i ryb),
  • obierki, fusy, skorupki jaj,
  • przeterminowane owoce i warzywa,
  • papierowe filtry i ręczniki, chusteczki higieniczne.

Zakazane są natomiast:

  • kości, mięso, płynne resztki,
  • żwirek z kuwet, trociny, ziemia,
  • opakowania i folie.

Gminy wprowadzają pilotaże i kampanie edukacyjne
Podobne działania wprowadza coraz więcej samorządów. W Suwałkach ruszył program „Suwalczaki Segregują”, który testuje zbiórkę bioodpadów kuchennych w budynkach wielorodzinnych. Lokatorzy otrzymują darmowe 5-litrowe pojemniki, a wiaty śmietnikowe objęte pilotażem są monitorowane, by sprawdzić skuteczność nowego systemu.

Eksperci podkreślają, iż rozdzielenie odpadów kuchennych od zielonych może zwiększyć poziom recyklingu choćby o 30–40%. Odpady kuchenne stanowią dużą część domowych śmieci, a ich osobne zbieranie pozwala lepiej wykorzystywać pozostałe surowce, które nie będą już zabrudzone organicznymi resztkami.

Brakuje biogazowni i instalacji do przetwarzania odpadów
Wprowadzenie nowych zasad to jednak dopiero pierwszy krok. Aby segregacja faktycznie przyniosła efekty, potrzebne są inwestycje w biogazownie i kompostownie, które wciąż są w Polsce rzadkością. Bez nich odpady kuchenne mogą kończyć na składowiskach, zamiast zostać przetworzone na energię lub nawozy.

Co to oznacza dla mieszkańców

  • każdy dom będzie musiał posiadać dodatkowy pojemnik na odpady kuchenne,
  • konieczne będzie nauczenie się nowego podziału śmieci,
  • gminy zapowiadają kontrole i kary za brak segregacji,
  • segregacja bioodpadów może w przyszłości obniżyć opłaty śmieciowe dzięki wyższemu poziomowi recyklingu.

Samorządy liczą, iż dzięki zmianom Polska zbliży się do unijnych norm recyklingu, a mieszkańcy nauczą się bardziej świadomego gospodarowania odpadami. Nowy pojemnik w kuchni to mała zmiana w domu – ale duży krok w kierunku czystszego środowiska.

Idź do oryginalnego materiału