Jeśli któraś z was lubi myć podłogi tradycyjnym sposobem – z wiadrem i mopem, który trzeba płukać – chapeau bas! Ja mam dość i po jednym myciu wcale gwałtownie nie zabieram się za następne, choć podłoga już tego wymaga. Na rynku pojawiło się jednak urządzenie, które ma szansę odczarować uczucia, jakimi darzę ten element sprzątania. Mowa o wysokoobrotowym mopie elektrycznym Dyson WashG1 – sprawdźmy, czy moje podłogi będą wreszcie czyste… ciągle!