Jeśli miałabym wskazać jeden element garderoby, który naprawdę przetrwał próbę czasu, to byłby właśnie on – sweter w warkoczowy splot. Ciepły, miękki, i trochę babciny – w końcu najpiękniej wygląda manualnie zrobiony na drutach! Ale swetry w warkocz nosiły nie tylko nasze babcie, ale i ikony popkultury. Szare modele w swoich szafach mieli zarówno Elvis Presley, jak i Marilyn Monroe. A Catherine Deneuve w latach 60. XX wieku i swetrze w warkocze w białym kolorze udowadniała, iż to także klasyka francuskiej elegancji. Historia tego klasyka sięga jednak wyspy Aran, położonej u zachodnich wybrzeży Irlandii. To właśnie tam powstawały manualnie robione swetry w warkocze, których wzory miały symboliczne znaczenie – każdy splot odwoływał się do rybackich sieci, urodzaju lub szczęśliwego powrotu z morza. Co ciekawe, każda rodzina miała swój własny, rozpoznawalny układ wzorów (tak, po nim można było poznać pochodzenie właściciela). Z biegiem lat te praktyczne dzianiny trafiły z kutrów rybackich prosto na wybiegi – i do dziś są symbolem klasy i ponadczasowego stylu.
Swetry w warkocze to kwintesencja fisherman aesthetic
W 2025 roku swetry w warkoczowe sploty znów wracają na listę największych trendów. Według raportu Pinteresta, jednym z najmocniejszych zjawisk sezonu jest właśnie fisherman aesthetic, czyli styl inspirowany garderobą rybaków. Brzmi może zaskakująco, ale chodzi tu o coś więcej niż o kalosze i obszerny płaszcz przeciwdeszczowy. To połączenie prostoty, wygody i surowego uroku północnych wybrzeży. W modzie objawia się w postaci grubych dzianin, naturalnych tkanin, stonowanych kolorów i nieco nostalgicznego klimatu. I właśnie sweter w warkocze na drutach jest jego kwintesencją. Trend popularnością zaczął cieszyć się już latem – wówczas stawiałyśmy na bretońskie topy (w paski) i łączyłyśmy z lnianymi spodniami i żeglarkami. Jesienią nabrał mocy. Teraz jego sercem są właśnie grube, miękkie swetry w warkocze, najlepiej w odcieniach ecru, szarości lub kremowego beżu. Nosimy je z prostymi jeansami, płaszczem z wełny lub spódnicą midi. Efekt? Styl, który wygląda tak, jakbyście właśnie wróciły z nadmorskiego spaceru – tylko w znacznie bardziej eleganckiej wersji.
View Burdaffi on the source websiteJak nosić sweter w warkocze? Inspiracją niech będą Dunki
Kopenhaga to miasto portowe, więc trudno o lepsze miejsce do noszenia swetra w warkocze. Duńskie it-girls – od Pernille Teisbaek po Jeanette Madsen – pokazują, iż ten klasyk można wystylizować na milion sposobów. I robią to po swojemu: z lekkością, humorem i dystansem. W tym sezonie połączyły klasyczny sweter w warkocze na drutach z koronkowymi, półprzezroczystymi spódnicami. Z pozoru dwa światy, a razem – stylowy kontrast, który trudno przebić.
Ale to dopiero początek. Dunki noszą swoje swetry w warkocze także z szerokimi spodniami z denimu, trenczami i ciężkimi butami na grubej podeszwie (bo pogoda w Kopenhadze lubi zaskakiwać). Na co dzień świetnie sprawdzi się też połączenie z prostą spódnicą z wełny (albo denimu), skórzanym paskiem i apaszką wiązaną pod szyją – klasyka z nutą retro. A jeżeli lubicie styl romantyczny, spróbujcie zestawić go z jedwabną spódnicą midi i delikatnymi kolczykami w stylu vintage. I choć sweter w warkoczowy splot powstał z myślą o morskich wiatrach, dziś pasuje choćby do miejskiego życia – od kawiarni po biuro.
Gdzie kupić sweter w warkoczowy splot?
Najlepiej poprosić o niego babcie albo samodzielnie zrobić na drutach. Albo zajrzeć do sklepu marki Roboty manualne, która – zgodnie z nazwą – specjalizuje się w swetrach hand-made.
Choć w dobie Instagrama wystarczy by swetry wyglądały jak zrobione na drutach, dlatego równie dobrym wyborem są pulowery i kardigany dostępne w sieciówkach. Zwłaszcza, iż wybór jest naprawdę spory. Świetne swetry w warkocz znaleźć można w ofercie Zary, Reserved czy H&M.
View Burdaffi on the source website














