Ocknąwszy się w środku nocy, Larysa poczuła pustkę obok siebie. Zdezorientowana, wyciągnęła rękę, mając nadzieję poczuć znajome ciepło swojego męża, Stefana.

newsempire24.com 6 dni temu

Obudziwszy się w środku nocy, Weronika poczuła pustkę obok siebie. Zdezorientowana, wyciągnęła rękę, mając nadzieję poczuć znajome ciepło swojego męża, Marka.

Ale sen nie wracał, a Marek najwyraźniej nie zamierzał wrócić do łóżka od dobrych kilkunastu minut. Serce Weroniki zabiło trwożnie, więc usiadła, wpatrując się w ciemność sypialni. Co, jeżeli coś mu się stało? Może źle się poczuł?

Starała się uspokoić, myśląc, iż może po prostu obudził się z bezsenności i zajął pracą. Niepokój jednak nie ustępował.

Nie chcąc się niepotrzebnie zamartwiać, Weronika ostrożnie wstała z łóżka i na palcach podeszła do kuchni. Zatrzymała się, zanim jeszcze tam dotarła.

Usłyszała głos męża. Rozmawiał przez telefon. Głośnomówiący był włączony na tyle głośno, iż rozumiała słowa rozmówcy. A raczej rozmówczyni.

Tak, kochanie, już zarezerwowałem bilety do Włoch powiedział Marek, z nutą ekscytacji w głosie. Spędzimy niezapomniany czas razem. Nikt się nie dowie.

Weronika poczuła, jak ziemia usuwa się jej spod nóg. Jej świat rozpadł się w jednej chwili. Każde słowo, każda fraza raniły ją jak ostrza noża.

Tyle lat razem, tyle planów, euforii i smutków, które przeszli ramię w ramię. Jak on mógł?

Weronika wróciła do sypialni. Leżąc w ciemności, czuła, jak łzy spływają jej po policzkach. Serce pękało z bólu, a w duszy kotłował się gniew, żal i gorzkie rozczarowanie.

W końcu, zebrawszy się w sobie, wstała, podeszła do szafy i zaczęła pakować rzeczy męża do walizki.

Gdy Marek wszedł do sypialni, zobaczył ją z walizą i zdziwiony zapytał:
O co chodzi?

Weronika podniosła na niego oczy, pełne rozgoryczenia i stanowczości.
Spakowałam twoje rzeczy powiedziała spokojnie. Żebyś zabrał je ze sobą do Włoch.

O czym ty mówisz? zaśmiał się nerwowo Marek.

Nie udawaj, Marek. Słyszałam twoją rozmowę w kuchni.

Marek wyraźnie się zdenerwował, a jego dłonie zadrżały. Chciał coś powiedzieć, ale Weronika go zatrzymała.
Resztę rzeczy spakujesz sobie sam. A teraz weź walizkę i jedź do hotelu, czy gdzie chcesz. A po tej wycieczce, żebym cię tu więcej nie widziała.

Tej nocy życie Weroniki zmieniło się na zawsze.

Gdy Marek wyszedł, znów położyła się do łóżka, choć wiedziała, iż już nie zaśnie. Ale jedna myśl nie dawała jej spokoju: teraz wszystko będzie inaczej. Nie będzie już złudzeń, nie będzie już bólu zdrady. W końcu była wolna.

A wy jak uważacie? Czy Weronika postąpiła słusznie? A może powinna była przemilczeć? Podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach!

Drodzy czytelnicy, jeżeli chcecie więcej takich historii zostawiajcie komentarze i nie zapominajcie o lajkach. To nas motywuje do dalszego pisania!

Idź do oryginalnego materiału