„Obejmowanie schorowanego domu” Pawła Marcinka i Marii Pietras w Galerii Łęctwo

magazynszum.pl 2 miesięcy temu

Wiadomo, iż dom to nie tylko cztery ściany, miejsce do spania i stół do jedzenia. To złożony zespół kształtów, symboli i napięć tworzonych przez przebywających tam ludzi. Mechanizm czasem działający lepiej, czasem gorzej. Wystawa Marii i Pawła nie odnosi się jednak do konkretnych sytuacji, które mogliby pamiętać z dzieciństwa. Jest raczej sumą wizualnych skojarzeń, struktur, czasem trudnych emocji, które na nas wpływały, procesów, które ciągle podlegają aktualizacji. Ekspozycja jest więc pewnym odtworzeniem mechanizmu formowania się, w którym dominują elementy wyznaczające czas i nawyki wynikające z tradycyjnego modelu wychowania.

widok wystawy „Obejmowanie schorowanego domu” Pawła Marcinka i Marii Pietras w Galerii Łęctwo, fot. dzięki uprzejmości Łęctwa
widok wystawy „Obejmowanie schorowanego domu” Pawła Marcinka i Marii Pietras w Galerii Łęctwo, fot. dzięki uprzejmości Łęctwa
widok wystawy „Obejmowanie schorowanego domu” Pawła Marcinka i Marii Pietras w Galerii Łęctwo, fot. dzięki uprzejmości Łęctwa
widok wystawy „Obejmowanie schorowanego domu” Pawła Marcinka i Marii Pietras w Galerii Łęctwo, fot. dzięki uprzejmości Łęctwa
widok wystawy „Obejmowanie schorowanego domu” Pawła Marcinka i Marii Pietras w Galerii Łęctwo, fot. dzięki uprzejmości Łęctwa
widok wystawy „Obejmowanie schorowanego domu” Pawła Marcinka i Marii Pietras w Galerii Łęctwo, fot. dzięki uprzejmości Łęctwa
widok wystawy „Obejmowanie schorowanego domu” Pawła Marcinka i Marii Pietras w Galerii Łęctwo, fot. dzięki uprzejmości Łęctwa
widok wystawy „Obejmowanie schorowanego domu” Pawła Marcinka i Marii Pietras w Galerii Łęctwo, fot. dzięki uprzejmości Łęctwa
widok wystawy „Obejmowanie schorowanego domu” Pawła Marcinka i Marii Pietras w Galerii Łęctwo, fot. dzięki uprzejmości Łęctwa

Przestrzeń domowa staje się symboliczną reprezentacją tego, z czego wyrośliśmy, czemu teraz możemy przyglądać się z większym zrozumieniem i akceptacją. W jednej z prac Pawła, figura przedstawiająca domek zostaje ściśnięta przez obejmujące ją dłonie. Gest ten z jednej strony wywołuje skojarzenie z nadmierną czułością, z drugiej zaś przypomina wykonywanie na kimś chwytu Heimlicha w celu usunięcia obcego ciała z dróg oddechowych. Domek krztusi się i płacze. Albo ma dość, albo rzeczywiście potrzebuje pomocy. Zresztą, który jej nie potrzebuje?

Idź do oryginalnego materiału