Nowości kosmetyczne sierpnia

give-me-fashion.blogspot.com 9 lat temu
Hej, dziś kilka nowości kosmetycznych. Jest wśród nich kilka produktów lepszych, ale są też i gorsze. Zapraszam do czytania:)


Pierwszym z produktów jest jedwabne mleczko do ciała z Bingo Spa. Ma bardzo fajny, delikatny zapach i co dla mnie najważniejsze, gwałtownie się wchłania, dobrze rozsmarowuje i nie lepi się. Skóra po aplikacji jest miękka i przyjemna w dotyku. Dużym plusem jest pompka przy buteleczce. Pojemność: 500ml. Cena: ok. 23 zł.


Kolejny produkt to krem dla dzieci z Oliatum. Nie wiem jak Wy, ale ja ostatnio mam jakąś manię używania kosmetyków dla maluchów;) Takich typowo od pierwszych dni życia. Bez tej całej chemii, parabenów, barwników itp. Tego kremu używam na noc do twarzy i czasem na jakieś ranki, czy suchą skórę. Pojemność: 100ml. Cena; 35zł (Rossmann).



Moje ukochane szampony suche z Batiste. Cudownie pachną i są bardzo dobre. Jestem wielką ich fanką. Zużyłam już kilkanaście butelek i niezmiernie się cieszę,że co jakiś czas powstają nowe zapachy. Próbowałam wielu różnych suchych szamponów, ale żaden nie słyżył mi tak dobrze jak Batiste. Cieszę się, iż od pewnego czasu są dostępne też w Rossmannie, a nie tylko w Hebe. Pojemność: 200ml. Cena: 15zł (Rossmann)


Szampon z Timotei udało mi się upolować na promocji w markecie. adekwatnie jest to szampon z odżywką 2w1. Przekonała mnie do niego nie tylko niska cena, ale też fakt, iż kiedyś używałam odżywki z tej serii i byłam z niej bardzo zadowolona. Produkt ma bardzo ładny kokosowy zapach i starcza na bardzo długo. Pojemność: 400ml. Cena: ok.7zł (Intermarche)



Mgiełka nawilżająca do włosów z olejkami Garnier. Muszę powiedzieć, iż bardzo na nią czekałam, jak tylko zobaczyłam ją gdzieś w zapowiedziach w gazecie. I co? Niestety rozczarowanie. Prócz tego, iż nie widać żadnej poprawy kondycji włosów, to najgorszy w użytkowaniu jej jest okropny, intensywny zapach lakieru do włosów. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem bardzo na to wrażliwa i od razu mnie dusi. Jedyny plus, to ładnie pachnące włosy przez jakiś czas po użyciu. Pojemność: 150ml. Cena: ok. 25zł (Dayli)



Żel do golenia dla kobiet Gillette Satin Care. Uwielbiam takie żele-pianki z Gillette. Mają świetny kolor i zapach. Są bardzo, ale to bardzo wydajne. Pojemność: 200ml. Cena: ok. 15 zł (Rossmann)


Olejek do włosów Schwarzkopf z serii Gliss Kur. Bardzo fajny produkt. Nie lepi się i przyjemnie pachnie. Ja tego typu olejków używam tylko na końcówki włosów, więc taka buteleczka starcza mi na pół roku, albo i dłużej. Pojemność: 75ml. Cena: ok. 22 zł (Rossmann)


Kolejny produkt to prezent od przyjaciółki z USA. Cudownie pachnąca mgiełka z Victoria's Secret. Zapach jest bardzo przyjemny i dość długo się utrzymuje. Pojemność: 75ml.


Nawilżajacy krem do twarzy z The Body Shop, z dodatkiem witaminy E. Jest to największe gówno jakie kiedykolwiek miałam. Nigdy nie byłam alergikiem, przez 23 lata żaden kosmetyk mi nie zaszkodził, do czasu aż nie trafiłam na ten krem. Szukałam jakiegoś lekkiegom nawilżającego kremu przed wyjazdem do Tajlandii i niestety trafiłam na to cudo. Drugiego dnia aplikacji cała twarz już mnie paliła, a potem było już tylko gorzej. Moje cera zaczęła się łuszczyć, była dosłownie jak wypalona. Początkowo nie powiązałam tego z kremem, myśląc, iż może to od słońca na wczasach, jednak krem profilaktycznie odłożyłam. No i niedawno, nie wiem co mnie podkusiło, postanowiłam jeszcze raz wypróbować ten krem. I niestety powtórka z rozrywki. Ból na twarzy straszny i 2 tyg doprowadzania cery do ładu. Podsumowując - nie polecam. Pojemność: 50ml. Cena: ok. 50zł (Warszawa,lotnisko)



Szeroko reklamowany żel do mycia twarzy Bioliq. Bardzo fajny produkt. Dokładnie zmywa makijaż, a przy tym dzięki szczoteczce delikatnie masuje i peelinguje. Konsystencja i zapach ok. Pojemność: 125ml. Cena: 27zł (miejska apteka)




Dwufazowe odżywki bez spłukiwania z Biowax. Jedna do włosów suchych i zniszczonych a druga do włosów słabych, ze skłonnością do wypadania. Jak dla mnie te odżywki to żadna rewelacja. Przyjemnie pachną, ale strasznie się lepią. Po kilku użyciach oddałam mamie;) Pojemność: 200ml. Cena: ok. 20zł (Hebe)


Kolejny produkt dla dzieci, nawilżające mleczko Nivea. To już drugie moje opakowanie i jestem bardzo zadowolona. Mleczko ma bardzo delikatny zapach, super zmiękcza skórę i gwałtownie się wchłania. Duży plus za pompkę i dużą pojemność. Pojemność: 500ml. Cena:ok 20zł (Rossmann)



Żel pod prysznic Cien, o zapachu melona. Jeszcze go nie używałam, ale pachnie obłędnie i kosztuje grosze:) Pojemność: 300ml. Cena: 3zł (Lidl)


Ujędrniający balsam do suchej skóry z Garnier. Ma przyjemny, lekko cytrusowy zapach i fajną, dość rzadką konsystencję, więc fajnie się aplikuje. Pojemność: 400ml. Cena: ok.20zł (Rossmann)



Ostatni z produktów jest kremowy żel pod prysznic z Nivea o zapachu kokosa. Jeszcze co prawda nie używany, ale sam zapach jest cudowny. Myślę też, iż będzie wydajny. Pojemność: 250ml. Cena: 15zł (Rossmann)

Kochani, już niedługo na blogu nowy cykl, mianowicie recenzje i opinie o hotelach. Tymczasem zapraszam do obserwacji:) Buziaki!!

Agusnaj

Idź do oryginalnego materiału