Kiedyś nie przepadałam za brzoskwiniami ze względu na nich zamszowo-aksamitną skórkę i soczystość. Podczas jedzenia przeszkadzał mi sok spływający przez palce. Dziś nieco zmieniły mi się smaki i cenię je dokładnie za to samo. Lubię wybierać je na bazarku - w dotyku są jak przyjemny welur. Chwytam ostatnie chwile i wykorzystuję wrzesień, by zrobić dżem brzoskwiniowy w nieco innym wydaniu niż zwykle.