— I co? U nas z Waldkiem wszystko w porządku. Wzorcowa rodzina, żadnych uchybień, dzieci wyrosły na porządnych ludzi. — Waldek, znowu zapomniałeś kluczy? — Halina Kazimierzowa westchnęła, słysząc znajomy kaszel za drzwiami. Mąż nigdy nie dzwonił, po prostu stał i czekał, aż sama domyśli się otworzyć. — Zapomniałem — mruknął Władysław, przeciskając się przez […]