Nigdy nie rób tego z siwymi włosami. Niby niepozorne, ale bardzo szkodzi

Wbrew popularnemu mitowi, wyrywanie siwych włosów nie powoduje, iż na ich miejscu pojawia się ich więcej - każdy mieszek włosowy produkuje tylko jeden włos, a proces siwienia jest wynikiem naturalnego spadku produkcji melaniny i nie zależy od mechanicznego usuwania włosa. Nowy włos, który odrośnie w miejscu wyrwanego, również będzie siwy, ponieważ mieszki włosowe utraciły już zdolność do produkcji barwnika.

Wyrywanie siwych włosów może prowadzić do poważnych problemów ze zdrowiem skóry głowy. Po pierwsze, mechaniczne usuwanie włosa uszkadza mieszek włosowy, z którego włos wyrasta. Powtarzające się wyrywanie w tej samej okolicy może prowadzić do trwałego uszkodzenia mieszka, przez co w danym miejscu przestaje rosnąć nowy włos. To prowadzi do powstawania łysych placków lub choćby trwałego łysienia. Dodatkowo, wyrwanie włosa tworzy mikroskopijną ranę, przez którą łatwo mogą wniknąć bakterie, zwiększając ryzyko infekcji i stanów zapalnych skóry głowy.

Wyrywanie siwych włosów nie tylko nie rozwiązuje problemu siwizny, ale może prowadzić do trwałych uszkodzeń skóry głowy, infekcji i łysienia. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest zaakceptowanie siwych włosów lub ich koloryzacja. Warto pamiętać, iż siwienie to naturalny proces związany ze spadkiem produkcji melaniny w mieszkach włosowych, którego nie da się całkowicie odwrócić. Siwe włosy można jednak skutecznie ukryć poprzez koloryzację.

Domowe sposoby (henna, płukanki) są skuteczne głównie przy pojedynczych siwych włosach i wymagają systematyczności. W przypadku zaawansowanej siwizny najlepsze efekty daje profesjonalne farbowanie. Nie istnieje jedna metoda, która cofnie proces siwienia, ale za to można go zamaskować lub spowolnić poprzez odpowiednią pielęgnację i zdrową dietę wspierającą kondycję włosów.