Nieproszeni goście: jak teściowie zamienili mój dom w jadalnię

polregion.pl 1 tydzień temu

Niespodziewani goście: jak teściowie zmienili mój dom w stołówkę

Kinga zawsze czuła się nieswojo w obecności rodziców męża. Ich wizyty były dla niej prawdziwą próbą cierpliwości:

Kiedy pojawiają się bez zapowiedzi, czuję, jak ściska mi się żołądek. Próbuję znaleźć wymówkę, żeby uniknąć spotkania, ale nie zawsze się udaje. Ci ludzie irytują mnie do granic możliwości. Nie mam ani czasu, ani ochoty stale ich żywić, zwłaszcza gdy przychodzą bez zaproszenia.

Jej przyjaciółka, Weronika, również zauważyła dziwne zachowanie teściowej:

Kinga zawsze stara się dla nich ugotować coś wyjątkowego, ale teściowa i tak znajdzie powód, by krytykować. To po prostu przygnębiające.

Rodzina męża Kingi miała wyjątkowe wymagania kulinarne. Teściowa była perfekcjonistką:

Gdy na talerzu była nieparzysta liczba kanapek, odmawiała ich zjedzenia.

Wspólne zakupy z nią też były prawdziwym wyzwaniem:

Godzinami sprawdzała skład produktów, wybierała tylko te najświeższe, kłóciła się z ekspedientami o daty ważności.

Siostra męża, Agata, również była wybredna:

Odmawiała większości dań, tłumacząc się dietą lub osobistymi upodobaniami.

Kinga miała dość dostosowywania się do ich kaprysów. Mąż nalegał, żeby gotować specjalne potrawy dla jego rodziny, ale ona czuła, iż jej wysiłki są niedoceniane.

Pewnego dnia teściowa zadzwoniła i oznajmiła, iż przyjadą za kilka godzin. Kinga wściekła się:

Nawet nie zapytali, czy mi pasuje. Po prostu zakładają, iż zawsze będę na ich usługi.

Zgodnie z radą przyjaciółki, Kinga postanowiła się nie przygotowywać na ich przyjazd:

Skoro oni nie uważają, iż trzeba zapowiedzieć wizytę, dlaczego ja mam marnować na nich swój czas i pieniądze?

Gdy teściowie weszli do domu, byli zaskoczeni brakiem poczęstunku. Kinga zaproponowała, żeby sami coś przygotowali lub zamówili jedzenie. Nalała herbaty, ale atmosfera była jak na linii frontu.

Teściowie gwałtownie wyszli, trzaskając drzwiami. Kinga wiedziała, iż są obrażeni, ale czuła ulgę:

Nie pozwolę już się traktować jak kelnerka. jeżeli chcą mnie odwiedzać, niech nauczą się szanować mój czas i pracę.

Postanowiła porozmawiać z mężem i ustalić zasady na przyszłość.

Idź do oryginalnego materiału