Niemcy przygotowują się na możliwe kryzysy. Rząd w Berlinie ogłosił plany gromadzenia strategicznych zapasów żywności, które mają zabezpieczyć kraj nie tylko w przypadku wojny, ale również podczas katastrof naturalnych i innych zagrożeń.

Fot. Warszawa w Pigułce
Bezpieczeństwo żywnościowe priorytetem
Minister rolnictwa Alois Reiner poinformował, iż obecne rezerwy Niemiec opierają się głównie na surowych produktach, co w obliczu kryzysu może okazać się niewystarczające. Dlatego resort chce utworzyć nowe zasoby żywności, które można gwałtownie przygotować i rozdysponować w razie potrzeby.
– Musimy być gotowi na każdą sytuację. Bezpieczeństwo żywnościowe to fundament stabilności państwa – podkreślił Reiner.
Koszty i logistyka
Realizacja projektu ma kosztować około 100 mln dolarów. Do współpracy włączone zostaną duże sieci handlowe, które zajmą się logistyką i magazynowaniem zapasów. Według założeń, produkty mają być przechowywane w różnych lokalizacjach, tak aby w razie kryzysu łatwo je było dostarczyć ludności.
Szerszy plan bezpieczeństwa
Decyzja o budowie rezerw żywnościowych wpisuje się w szerszą strategię bezpieczeństwa Niemiec. Rząd w Berlinie analizuje w tej chwili wydatki pod kątem zwiększenia nakładów na wojsko i rozwój przemysłu obronnego. Dyskutuje się także o ewentualnym przywróceniu obowiązkowej służby wojskowej.
Odpowiedź na rosnące zagrożenia
Plany Reinera to reakcja na rosnące napięcia geopolityczne i obawy przed destabilizacją w Europie. Niemieckie władze podkreślają, iż kraj musi być przygotowany nie tylko na konflikty zbrojne, ale również na sytuacje takie jak powodzie, susze czy przerwy w dostawach energii.