Kenia zachwyca różnorodnością, co sprawia, iż każdego roku przyciąga naprawdę wielu turystów. Możesz tu podziwiać dzikie zwierzęta, w tym setki tysięcy flamingów, słonie, zebry, lwy i znacznie więcej, pływać z żółwiami i delfinami, wypoczywać na rajskich plażach oraz zwiedzać tętniące życiem miasta lub ruiny. Niestety, choćby w tak przyjemnych okolicznościach nie wolno zapominać o tym, iż niekiedy wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do tragedii.
REKLAMA
Zobacz wideo Prąd rozrywający wciąga w głąb morza. Bądź uważny, gdy jesteś na plaży
Polska turystka zginęła podczas wakacji. Weszła popływać
Podczas kenijskiego urlopu uważać trzeba nie tylko na dzikie zwierzęta, ale także wodę. choćby jeżeli wypoczywasz w popularnym kurorcie. W piątkowy wieczór, 14 listopada, grupa turystów wybrała się na plażę w Diani w hrabstwie Kwale, by popływać w Oceanie Indyjskim. Nikt nie spodziewał się, iż z pozoru zwykłe aktywności niedługo zamienią się w walkę o życie. Jak informuje serwis thekenyandiaspora.com, powołując się na relacje świadków, urlopowicze weszli do wody, gdy uderzyła w nich duża fala. Jedna z kobiet została wciągnięta pod wzburzoną taflę. Mimo prób nie udało się jej uratować.
Kobieta była obywatelką Polski. Do Kenii przyleciała 13 listopada na dwutygodniowy urlop. Jak poinformował portal the-star.co.ke, niedługo po zdarzeniu wyłowiono jej ciało. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie incydentu, z kolei władze zapowiadają, iż planują podjąć działania, które mają na celu zaradzić podobnym zdarzeniom w przyszłości. Tym bardziej iż popularność Kenii jako kierunku wakacyjnego rośnie, turystów jest coraz więcej, a wedle danych policji, w ostatnim czasie w rejonie zanotowano wzrost liczby utonięć.
Tragiczne wieści z KeniKenia, Diani. Fot. Łukasz Ciesielski, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons
Władze planują zmiany. Coraz częściej dochodzi do utonięć
Jak informuje portal thekenyandiaspora.com, w planach jest wprowadzenie wzmożonych patroli na plażach i zachęcanie do organizowania zajęć z pływania z przewodnikiem. Zaapelowano także o ostrożność. Tylko w ostatnich dniach w Kongowea w hrabstwie Mombasa znaleziono ciało mężczyzny, które dryfowało nieopodal klubu plażowego Bahari. Jego tożsamość nie jest znana, jednak najprawdopodobniej przyczyną śmierci było utonięcie. Tak samo jak w przypadku 30-latka z Oyugis w hrabstwie Homa Bay. Policja prowadzi dochodzenie w obu sprawach.




