Łukasz Garlicki w 2000 roku ukończył warszawską szkołę teatralną, ale na ekranie po raz pierwszy pojawił się jeszcze przed odebraniem dyplomu. Dosłownie chwilę po studiach zagrał w "Reichu" Władysława Pasikowskiego oraz w serialach "Sfora" czy "Pierwsza miłość".
Największą rozpoznawalność przyniosła mu jednak postać Sebastiana Olszańskiego w "BrzydUli", do której powrócił zresztą po kilkunastu latach przerwy w 2020 roku. Później widzowie mogli oglądać go jeszcze m.in. w "Wielkiej wodzie", "Rojście" czy "Nieobecnych".Reklama
Garlicki zatracił się w zabawie. W końcu nastąpił zwrot w jego życiu
W pewnym momencie głośniej niż o jego projektach zawodowych zrobiło się o sferze prywatnej gwiazdora, który dał się ponieść imprezowemu trybowi życia. Na początku 2022 roku szerokim echem odbił się odcinek talk-show Kuby Wojewódzkiego, w którym Garlicki wraz z koleżankami i kolegami z planu promował wspomnianą "BrzydUlę".
W przeciwieństwie do innych gości mężczyzna zachowywał się dość grubiańsko, a internauci zarzucili mu nawet, iż był pod wpływem. Później aktor zaprzeczał tym spekulacjom. Nie ma jednak wątpliwości, iż jakiś czas temu w jego podejściu zaszła istotna zmiana.
"Mój styl życia przejął nade mną kontrolę, parę razy się potknąłem. Liczyło się przede wszystkim to, by dobrze się bawić, imprezować i niczym się nie przejmować. Wystarczył tydzień, żeby wszystko mi się przewartościowało. Zdałem sobie sprawę, iż ciągłe imprezowanie do niczego dobrego nie prowadzi" - opowiadał magazynowi "Grazia".
Nie da się też nie dostrzec metamorfozy jego wyglądu...
Garlicki długo się przed tym wahał. To przez "życzliwą" radę
Kilka miesięcy temu po dłuższej nieobecności Garlicki pojawił się na uroczystej gali zorganizowanej z okazji rozdania Bestsellerów Empiku. 47-latek o odmienionej aparycji od razu zwrócił uwagę fotoreporterów.
Mężczyzna wyraźnie schudł, a w dodatku postawił na nieco luźniejszy styl ubierania. Koszule i marynarki, z którymi był do tej pory kojarzony, odeszły w niepamięć, ich miejsce zajęły natomiast czapka, luźne spodnie i koszula z jeansowymi wstawkami.
Teraz aktor znowu pokazał się po przerwie. Na profilu na Instagramie opublikował swoje aktualne zdjęcie. Wcale nie był zresztą przekonany, czy je wstawiać; ktoś doradził mu, by tego nie robił.
"Podobno na tych zdjęciach bardzo staro wyglądam i nie należy publikować... Aloha [po hawajsku słowo to oznacza "cześć" - przyp. aut.]" - napisał, dodając hashtag "no make-up".
Nie do wiary, jak teraz wygląda Łukasz Garlicki. Jest nie do poznania
Wyznanie gwiazdor, którzy przypomniał jednocześnie, iż ma 48 lat (urodziny obchodzi jednak dopiero na początku sierpnia), spotkało się z błyskawiczną reakcją. Obserwujący pospieszyli z zapewnieniem, iż wygląda dobrze.
"Wygląda Pan najlepiej! Wow","I taką naturalność się ceni, brawo","Nie przejmuj się, fajna twarz"
- pisali.
Nie zabrakło i wsparcia od znanych koleżanek.
"Wyglądasz znakomicie! Świetne foty" - napisała Aleksandra Popławska.
"Przepięknie" - dodała Laura Samojłowicz.
A wy co sądzicie?
Zobacz też:
