U nas zanocowała teściowa, pani Janina Kowalska. Od rana wdarła się do naszej sypialni z okrzykiem: Wstawaj, Kinga, widziałaś, co się dzieje w twojej kuchni?! Skoczyłam z łóżka, jeszcze w pidżamie, serce waliło jak szalone. Biegnę korytarzem, na gwałtownie narzucając stary szlafrok, węsząc może pożar? A może gaz się nie zgasił? W głowie już cały […]