Nasza córka chce wyjść za obiboka, a my jesteśmy przerażeni!

newskey24.com 2 dni temu

Dziś znów nie mogę spać. W naszym przytulnym miasteczku na północy Polski, gdzie zimy są długie, a ludzie przywiązani są do rodzinnego ciepła, zawsze staraliśmy się dać córce wszystko, co najlepsze. Ale teraz serce pęka z niepokoju – nasza dziewczyna chce wyjść za mąż za chłopaka, który zdaje się nie umieć niczego poza składaniem pustych obietnic i lenistwem.

Ja i mój mąż, Wojtek, wiemy, jak trudno znaleźć tę jedyną osobę. Kiedyś moi rodzice zdecydowanie sprzeciwiali się naszemu związkowi. Mama bała się jego zamiłowania do motoryzacji – ciągle grzebał przy jakimś starym Maluchu, a ona uważała to za niebezpieczne. Tata zaś marzył, bym wyszła za syna jego przyjaciela, bogatego inżyniera. Ale ja zakochałam się w Wojtku bez opamiętania. Jego dobroć, pracowitość i troska podbiły moje serce, więc postawiłam na swoim. Wzięliśmy ślub, a lata pokazały, iż dobrze wybrałam. Razem wychowaliśmy córkę, Anetę, i włożyliśmy w nią całą duszę, by nigdy nie musiała o nic walczyć.

Aneta zawsze była naszą dumą: inteligentna, ambitna, z iskrą w oku. Dwa lata temu zaczęła studia w Warszawie i tam poznała chłopaka o imieniu Krystian. Najpierw cieszyliśmy się – młoda miłość jest przecież tak piękna! Ale im więcej o nim wiedzieliśmy, tym większy ogarniał nas niepokój. A teraz Aneta oświadczyła, iż chce za niego wyjść. Wojtek i ja jesteśmy przerażeni, bo Krystian to prawdziwy leń, i to nie tylko nasze wrażenie.

Widzieliśmy to na własne oczy, nie raz. Każde wakacje Aneta dorabia: raz w kawiarni, raz jako asystentka w biurze. Zbiera pieniądze, by pod koniec sierpnia pojechać z Krystianem nad morze. A on? Nic. Przez dwa lata choćby nie spróbował znaleźć pracy, choćby dorywczej. Aneta ciągnie wszystko sama, a on tylko korzysta z jej wysiłku, jakby to było oczywiste. To łamie nam serce – nasza córka zasługuje na więcej!

Pewnego razu rodzice Krystiana zaczęli remont w swoim domPo godzinach malowania ścian i rozkładania płytek, gdy my i Wojtek byliśmy cały zmęczeni, Krystian wciąż siedział przed komputerem, choćby nie zapytawszy, czy chcemy herbaty.

Idź do oryginalnego materiału