"Największy truciciel świata" wykorzystał okazję i wszedł w buty UE. To upokorzenie Europa zawdzięcza wyłącznie sobie. "Żenujące"
Zdjęcie: Z lewej przewodnicząca KE Ursula von der Leyen w siedzibie ONZ w Nowym Jorku. Po prawej prezydent Chin Xi Jinping w Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie
Przez dziesięciolecia europejscy przywódcy uczestniczyli w międzynarodowych spotkaniach dotyczących środowiska naturalnego, prezentując się jako samozwańczy światowy lider w kwestiach klimatycznych. W środę ten wizerunek został zniszczony — razem z europejskimi wysiłkami wywierania presji na głównych trucicieli środowiska, takich jak Chiny — ponieważ Unia Europejska zajęła miejsce na ławce rezerwowych.