Ilha da Queimada Grande jest bez wątpienia jedną z najbardziej tajemniczych wysp na świecie. Liczy zaledwie 43 hektary i leży na Oceanie Atlantyckim, około 35 kilometrów od wybrzeża Brazylii. Ludzie nie mają tam wstępu, z wyjątkiem wyselekcjonowanych naukowców i wojskowych. Badacze muszą uzyskać specjalne pozwolenie. To miejsce, gdzie natura nie zna litości, a wejście bez zezwolenia może kosztować życie.
REKLAMA
Zobacz wideo Nieoczywiste miejsca nad wschodnim Bałtykiem [VLOG]
Jaka jest najniebezpieczniejsza wyspa świata? Ilha da Queimada Grande ma mroczną aurę
Wyspa Węży to fascynujące miejsce o surowym i dzikim charakterze. Mimo niewielkiej powierzchni, na Ilha da Queimada Grande można dostrzec zróżnicowany krajobraz. Znaczna jej część otoczona jest stromymi klifami, które pozbawione są roślinności. Wnętrze zaś zdobią zarośla oraz gęstwina lasu tropikalnego. Wyspa jest niezagospodarowana przez człowieka, a natura rządzi się tam swoimi prawami. Dlaczego? Wszystko za sprawą wyjątkowych "mieszkańców", którzy stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo dla wszystkich stworzeń.
Na Ilha da Queimada Grande żyją jedne z najbardziej jadowitych węży na świecie. Żararaka wyspowa jest gatunkiem endemicznym i nie znajdziemy go nigdzie indziej. Niektóre źródła podają, iż na metr kwadratowy wyspy może przypadać do pięciu osobników. Nic więc dziwnego, iż nie przetrwały tam żadne inne zwierzęta. Gady wyewoluowały do tego stopnia, iż z braku innego pożywienia, zaczęły polować na ptactwo zatrzymujące się na wyspie. Ich jad stał się znacznie silniejszy niż u kontynentalnych krewniaków, gdyż musiał zadziałać błyskawicznie, zanim skrzydlata zdobycz ucieknie. Mimo tego, iż są śmiertelnie niebezpieczne dla człowieka, żararaki to gatunek objęty ścisłą ochroną.
żararaka wyspowa (zdj. ilustracyjne) istock/caio acquesta
O co chodzi z Wyspą Węży? Zbliżanie się do Ilha da Queimada Grande jest surowo zabronione
Na wyspie znajduje się zautomatyzowana latarnia morska. Jeszcze nieco ponad 100 lat temu była obsługiwana przez ludzi. Niestety zagrożenie, jakim są żararaki wyspowe, zmusiło człowieka do całkowitego opuszczenia tego terenu. Brazylijskie władze wydały surowy zakaz lądowania na brzegach wyspy bez specjalnego pozwolenia. Mimo to wśród lokalnej społeczności krążą historie o śmiałkach, którzy wybrali się na Ilha da Queimada Grande i ślad po nich zaginął.