Nagrywałam rozmowy rodziców

polregion.pl 3 dni temu

Klucz zgrzytnął w zamku, a Wioletta, stąpając ostrożnie, wślizgnęła się do mieszkania. W przedpokoju panowała ciemność, tylko z kuchni przebijała się smuga światła. Rodzice znowu nie spali, choć zegar dawno przekroczył północ. Ostatnio stało się to rutyną długie nocne rozmowy za zamkniętymi drzwiami. Zwykle ciche, czasem przeradzające się w przyciszone sprzeczki.

Zdejmując buty i odkładając torbę z laptopem na komodę, Wioletta przemykła do swojego pokoju. Nie miała ochoty tłumaczyć spóźnienia, choć powód był uzasadniony projekt w pracy nie chciał się skleić, a deadline wisiał na karku.

Przez ścianę dobiegały stłumione głosy:

Nie, Andrzeju, dłużej tak nie mogę głos mamy był cichy, ale czuć w nim było irytację. Obiecywałeś jeszcze w zeszłym miesiącu.

Ewo, rozumiesz, teraz to nie jest dobry moment tata jak zwykle szukał wymówek.

Wioletta westchnęła ciężko. Ostatnio rodzice ciągle o coś się spierali, choć przy niej udawali, iż wszystko gra. Mieli już po pięćdziesiątkę, ona dawno dorosła, ale i tak przykro było myśleć, iż coś między nimi nie gra.

Rozebrała się, umyła i wskoczyła pod kołdrę, ale sen nie nadchodził. Myśli krążyły wokół tego samego. Jej brat Kacper mieszkał w innym mieście i rzadko odwiedzał. jeżeli rodzice się rozwiodą kto z kim zostanie? Komu przypadnie mieszkanie? Dlaczego ukrywają przed nią problemy?

Głosy za ścianą nie milkły. Wiola sięgnęła po słuchawki, by zagłuszyć cudze sekrety muzyką. Nagle telefon upadł na dywan. Podnosząc go, przypadkowo uruchomiła dyktafon. Palec zawisł nad ekranem.

A może… nagrać ich rozmowę? Tylko po to, by nie musieć się domyślać. jeżeli zapyta wprost, pewnie zbyją ją wymijającą odpowiedzią.

Sumienie ukłuło ją nieprzyjemnie. Podsłuchiwanie to niedobra rzecz, a co dopiero nagrywanie. Z drugiej strony to jej rodzice, jej rodzina. Ma prawo wiedzieć, jeżeli dzieje się coś poważnego.

Zdecydowana, włączyła dyktafon, położyła telefon bliżej ściany i nakryła się kołdrą.

Rano, szykując się do pracy, zauważyła, iż i ojciec, i matka wyglądali na niewyspanych. Przy śniadaniu ledwo zamieniali kilka zdawkowych zdań.

Wróciłaś późno zauważyła mama, nalewając herbatę. Znowu zostałyście po godzinach?

Tak, kończyłyśmy projekt skinęła Wioletta. A wy czemu nie spaliście?

O, tak… oglądaliśmy film machnęła ręką mama, choćby na nią nie patrząc.

Idź do oryginalnego materiału