Marnie mi idzie spacerowe wyzwanie, nie wiecej niz 5000 krokow dziennie zamiast 8.400, wiec ucieszyl mnie dzisiejszy wyjazd do centrum na kawe. Przeszlismy ulice murali, dwa skwerki
i poszlismy do muzeum obejrzec nowa wystawe. Dawno nie bylo w naszym muzeum tak dobrej kolekcji. Jest to pierwsza wystawa prezentujaca przeglad prac artystow amerykanskiego Poludnia w pierwszej polowie XX wieku. Wystawa stworzona we wspolpracy z Georgia Museum of Art obejmuje ponad 100 obrazow i prac, miedzy innymi Dusti Bonge, H.L. Freund, J.K Fitzpatrick, Romaire Bearden, Lamar Baker, Emil Holzhauer, Maltby Sykes, John McCardy, Carroll Cloar i moja ulubiona Elaine de Kooning (z czasow w Black Mountain Collage).
po obejrzeniu wystawy poszlismy na spotkanie/dyskusje jak blednie myslalam o przeszlosci miasta okiem artystek. Byly- Native i Afro artystki i pisarka/dziennikarka, ale wspominaly one ciezkie dziecinstwo bez powiazania z ich sztuka, a tym bardziej rozwojem miasta.