RPA to kraj, który potrafi zaskakiwać zarówno klimatem, jak i przyrodą. Okolice Kapsztadu kuszą słoneczną pogodą, spektakularnymi krajobrazami oraz jedynym w swoim rodzaju wybrzeżem. To tutaj można wspiąć się na Górę Stołową, popływać w ciepłym oceanie lub… natknąć się na kolonię dzikich pingwinów przylądkowych. Te niezwykłe ptaki upodobały sobie Boulders Beach, jedną z najpiękniejszych plaż w Simon's Town. Rokrocznie ściągają tu tłumy turystów, którzy na własne oczy chcą zobaczyć wyjątkowych spacerowiczów.
REKLAMA
Zobacz wideo Borneo. Odwiedź tę wyspę, zanim będzie za późno
Dlaczego Boulders Beach jest popularna? Tę część parku narodowego chcą zwiedzić wszyscy
Pingwiny w Afryce? Choć dla wielu to brzmi jak żart, wystarczy kilka kroków po rozgrzanym piasku Boulders Beach, by przekonać się, iż to rzeczywistość. Niewielkie ptaki przywędrowały tu w latach 80. z wyspy Dyer i najwyraźniej uznały, iż życie w słońcu jest znacznie przyjemniejsze niż wśród lodowych pustkowi. Dziś ich trzy kolonie liczą kilka tysięcy osobników, a każdy dzień na plaży to spektakl w wykonaniu ptasich statystów: niezdarne podskoki, rytuały godowe, rodzinne kąpiele i kłótnie o najlepszy cień pod skałą.
Spacerując po drewnianych kładkach, można niemal zajrzeć im do gniazd, choć oczywiście obowiązuje zasada "patrz, ale nie dotykaj". Zwierzęta bywają ciekawskie, czasem same podchodzą do ludzi, jednak trzeba pamiętać, iż nie można ich karmić ani głaskać. Pingwiny przylądkowe są gatunkiem zagrożonym, dlatego objęto je ścisłą ochroną, ich kondycję i liczebność stale monitorują ekolodzy.
Co ciekawe, te niewielkie ptaki świetnie radzą sobie w słonecznej Afryce. Pomaga im w tym cienka warstwa piór, która chłodzi ich ciało, zwinne ruchy w wodzie i instynkt przetrwania, wyostrzony przez dziesięciolecia życia w zmiennym klimacie. jeżeli więc planujesz urlop w RPA, koniecznie zajrzyj do Parku Narodowego Gór Stołowych i odwiedź pingwiny na Boulders Beach.
Czy warto odwiedzić Simon's Town? Tutaj nie można się nudzić
Boulders Beach to dopiero początek przygody. Simon’s Town i jego okolice oferują wiele atrakcji, od ciekawej historii i miejscowych legend po zachwycające widoki i bliski kontakt z naturą. Poniżej znajdziesz osiem miejsc, które warto wpisać w swój plan podróży:
Muzeum Marynarki Wojennej. W samym sercu Simon's Town znajduje się muzeum poświęcone południowoafrykańskiej flocie. W środku można zobaczyć mundury, makiety okrętów i archiwalne zdjęcia z życia marynarzy. Dla fanów historii z morską duszą to prawdziwa gratka.
Pomnik Just Nuisance'a. Ten niepozorny czworonóg był ulubieńcem marynarzy i jako jedyny pies w historii został formalnie wpisany do służby w marynarce RPA. Dziś ma swoją rzeźbę i wystawę, która opowiada o nietypowej karierze i lojalności zwierzaka. To wzruszająca opowieść, która podbija serca turystów.
Plaża Seaforth. Położona tuż obok Boulders Beach, idealna na relaks po pingwiniej eskapadzie. Mniej zatłoczona, z łagodnym zejściem do wody i widokiem na zatokę. Świetne miejsce na piknik albo krótki odpoczynek w cieniu drzew.
Chapman's Peak Drive. To jedna z najbardziej widowiskowych dróg na świecie. Wije się wysoko nad oceanem, oferując zapierające dech w piersiach panoramy. Każdy zakręt to okazja do zrobienia pocztówkowego zdjęcia. Najlepiej przejechać ją o złotej godzinie, tuż przed zachodem słońca.
Cape Point i Przylądek Dobrej Nadziei. Legenda głosi, iż to właśnie tutaj spotykają się dwa oceany. Klify, dzika przyroda i latarnia morska tworzą niesamowity klimat końca świata. Dla wielu to obowiązkowy punkt podróży do RPA.
Rejs kajakiem po False Bay. To propozycja dla tych, którzy chcą zobaczyć zatokę z innej perspektywy. Podczas spokojnego rejsu można natknąć się na foki, delfiny, a czasem nawet... pingwiny w wodzie. Idealne dla osób spragnionych lekkiej przygody i bliskości z naturą.
Stacja kolejowa Simon's Town. jeżeli podróżujesz bez samochodu, pociąg będzie świetnym rozwiązaniem. Trasa z Kapsztadu do Simon's Town jest malownicza i biegnie tuż przy linii brzegowej. Sama stacja to urokliwe miejsce w starym stylu, z duszą dawnych kolonialnych czasów.
Targowiska z rękodziełem. W pobliżu plaży znajdziesz liczne stoiska z afrykańskimi maskami, rzeźbami i tekstyliami. Często można zobaczyć lokalnych artystów przy pracy i porozmawiać z nimi o ich twórczości. Zakup pamiątki tutaj to nie tylko prezent z podróży, ale i wsparcie lokalnej społeczności.
Boulders Beach i Simon's Town to duet idealny: z jednej strony kontakt z dziką przyrodą, z drugiej historia, kultura i afrykański klimat. Spotkanie z pingwinami zostaje w głowie na długo, ale to tylko wierzchołek tego, co oferuje przylądkowa kraina. Wystarczy kilka dni, by zakochać się w tym miejscu i planować powrót.
Czy odwiedziłbyś/abyś Boulders Beach, żeby zobaczyć pingwiny z bliska? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.