**Dzisiejszy wpis w moim pamiętniku:** Stałam w drzwiach sali bankietowej z bukietem białych róż w dłoniach i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Przy długim stole, nakrytym złocistymi obrusami i kieliszkami z kryształu, siedziała cała rodzina Marka. Wszyscy oprócz mnie. Nie było dla mnie miejsca. Weroniko, czego stoisz? Proszę, wejdź! krzyknął mąż, nie odrywając się od […]