Na górze róże..

personanongrata-blog.blogspot.com 7 lat temu


"Are you really gonna stand there
Staring at me all the way from across the room?"



Podaje mi dwa złote. Mówi-to do parkomatu. Pieniądz jest ciepły, czekał na ten moment w jego bocznej kieszeni. Moje dłonie są zimne. Żeby zabrać to ciepło przetrzymuję monetę w dłoni jakieś cztery sekundy dłużej niż powinnam, udaję zamyśloną. Zamyślenie to dobra wymówka na wiele rzeczy. Prawie tak dobra jak menstruacja, a na dodatek mniej bolesna i skuteczna w przypadku obu płci.W końcu czuję jego wzrok wędrujący z mojej twarzy na zamkniętą dłoń. Wrzucam. Pyknięcie, stuknięcie, szurnięcie-bilecik. Mały, żółty kartonik przyzwolenia. Podaję, tym razem bardzo sprawnie. Dosięga go też chłód mojej dłoni. Drgnęły mu brwi i zerka na mnie badawczo. Odwracam się na pięcie przypominając sobie o mijanej tablicy. Czytam: "W niedziele i święta postój zwolniony od opłat.." Nie ważne-mówi, i tak jest zbyt zimno żeby gdziekolwiek iść, wsiadaj. Uśmiecham się.
_ _ _













/blouse- bydesign-store.com/ shoes-lovelywholesale.com/ skirt- vintage/ bag-mohito/ sunglasses- i am/

Koniec rozmowy na czacie

Koniec rozmowy na czacie
Idź do oryginalnego materiału