„Na emeryturze stwierdziłem, iż życie w mieście nie jest dla starych ludzi. Rzuciłem wszystko i wyjechałem w Bieszczady”
Zdjęcie: Getty Images, Thanasis Zovoilis
„Nasz lokalny sklepik obsługiwał klientów przez całą dobę, od świtu do zmierzchu, dlatego byłem w niezłym szoku, gdy natrafiłem na zakratowane i zaryglowane wejście. Okoliczni bywalcy też gdzieś przepadli”.