Umęczona jestem tą pracą ‘kreatywną’, nic tak bardzo nie męczy jak myślenie! (Nauka zdaje się to potwierdzać). I jeszcze budzę się w nocy i ‘myślę’ od 3 do 5.30, no koszmar po prostu!
Dlatego nigdy mnie nie dziwi, iż ludzie ‘nie myślą’ – trzeba przecież oszczędzać enegię na bardziej istotne sprawy, jak na przykład seks, myślenie nie zostało przecież wymyślone, żeby sie mu ot tak sobie oddawać dla przyjemności! Mózg dziennie zużywa 20% energii całego ciała, to jest podobno 100 x więcej niż mój telefon.