MY - 55 (z książki - 2015 r.)

michalwronski45.blogspot.com 1 miesiąc temu

MORDERSTWO

Mój Cień obudził się i jęknął:

- Popełniliśmy morderstwo!

- Rany boskie! - wyrwało mi się.

- To znaczy, ty zabiłeś, a ja się przyglądałem i trochę pomagałem. Najgorzej, iż staranowałem policyjny radiowóz podczas naszej ucieczki.

- Czym zabiłem? I kogo? - żądałem wyjaśnień.

- Krzesłem, za przeproszeniem, tym, co stoi przy biurku. Jakiegoś nieznanego mi faceta, który ci był winien milion dolarów…

- O, Boże! Skąd ja miałem milion dolarów na pożyczenie komuś?...

- Widocznie miałeś. Milion! Ale byśmy poszaleli…

- Złapali nas? Siedzieliśmy w więzieniu? - dopytywałem się, bo to było najważniejsze.

- Nie wiem. Uciekaliśmy mercedesem w stronę słonecznego morza, mieliśmy zamówiony tam pokój dwuosobowy w hotelu. Pędziliśmy dwieście kilometrów na godzinę. Rozkosz, mówię ci. Ale zadzwonił twój budzik i się obudziłem…






Idź do oryginalnego materiału