MY - 29 (z książki - 2015 r.)

michalwronski45.blogspot.com 2 tygodni temu

KAC

Dzień był bezsłoneczny i przeddeszczowy. Leżałem ze strasznym kacem, Cień spał obok zwinięty w kłębek. Po wczorajszych tańcach i swawolach w domu panował niebywały bałagan. Puste butelki w dziwnych miejscach, świece wypalone, krzesła w nieładzie, kanapki z łososiem niedojedzone, a czerwona żarówka nocna rozbita.

Pierwszy przebudził się Cień.

- Fajnie było w sumie - powiedział bez przekonania, przeciągając się.

- Fajnie - przytaknąłem w półśnie.

Trzeba było wstawać i trochę posprzątać.

- A kto stłukł czerwoną żarówkę? - spytałem.

- Przecież nie ja! - zaperzył się Cień. - Pamiętasz, co ty wyprawiałeś?

- A pamiętasz, co ty?... Wszystko jedno. Czerwone światło nie przystoi na co dzień - stwierdziłem.

Cień ziewnął.

- Wiesz co? Jednak najlepiej, gdy jesteśmy sami…

- No, jest trochę spokojniej - przyznałem mu rację i poszedłem kuśtykając do łazienki; a tam, nie wiadomo dlaczego, była zalana podłoga.

- O, nie!...




Idź do oryginalnego materiału